środa, 14 czerwca 2017

Wywiad z Tatianą

Witajcie! Ostatnio pojawiały się same nowe rozdziały na IS-ie w dość sporych odstępach czasowych. Przeglądając ostatnie notki zauważyłam, że dawno pojawił się ostatni wywiad. Chciałam pozostawić tą działkę Cherry, ale odeszła, więc postanowiłam spróbować jeszcze raz przeprowadzić wywiad. :)




Założyłaś swojego bloga "Lost in my books" w 2015 roku. To był impuls czy przemyślana decyzja? Ktoś cię namówił, żebyś go stworzyła? Skąd pomysł na taką właśnie nazwę?

Założenie bloga to był totalny impuls. Czytałam wtedy bardzo fajne książki i strasznie chciałam je komuś polecić, ale niestety nie miałam komu i w ten sposób pomyślałam, aby założyć swoje miejsce w sieci, gdzie mogłabym polecać książki. Na początku ciągle zmieniałam nazwę bloga, bo nie mogłam znaleźć żadnej oryginalnej, aż pewnego razu natrafiłam na zagraniczne zdjęcie, na którym była skrócona nazwa mojego loga. Bardzo mi się spodobała, więc trochę ją zmieniłam i w ten sposób stworzyłam nazwę, która mnie zadowala.
Aczkolwiek nie wiem, czy kiedyś jej nie zmienię.

Powiedz, czy kiedykolwiek naszły cię wątpliwości związane z blogowaniem?

Wątpliwości miałam i to nie raz. Pisanie o książkach trochę ogranicza i ciężko jest stworzyć coś oryginalnego, gdy temat ciągle ten sam "książki". Miałam raz nawet większy kryzys, że na dwa tygodnie zrobiłam sobie przerwę. Teraz, chociaż wciąż regularnie bloguję, to w głowie mam to zdanie "czy ma to sens, jest już tyle blogów książkowych i mój wcale się od nich nie różni, a wyświetleń nigdy nie będę miała więcej niż teraz" i właśnie przez to często się zastanawiam, czy dać sobie spokój z pisaniem o książkach, ewentualnie czasem pisać jakieś inne posty. No, ale na razie jakoś to idzie. Nie potrafiłabym całkowicie rzucić prowadzenia tego bloga, bo za dużo w niego włożyłam wysiłku, by go teraz zdeptać.

Co daje ci największą motywację, aby dalej prowadzić "Lost in my books"?

Tak samo jak mam chęci rzucenia pisania, tak samo i mam motywację. Teraz, przede wszystkim nie byłabym w stanie porzucić mojego bloga, jak wspomniałam wcześniej włożyłam w niego dużo wysiłku oraz czasu i nie chciałabym go zmarnować od tak. Następną motywacją są niektóre blogi, które czytam i uwielbiam, są dla mnie jakby autorytetem, bo również chciałabym, żeby mój blog taki był (oczywiście odgapiać nie mam zamiaru).
No i trzecią motywacją jest fakt, że mogę kogoś namówić na przeczytanie danej książki, a nie ma nic piękniejszego.

Czy zakładając bloga, spodziewałaś się, że zdobędzie taką popularność, jak teraz?

Hmm... czy mój blog jest popularny? Raczej bym nie powiedziała. Mogę wymienić kilka tych, które serio są popularne. A to, że stałam się już rozpoznawalna to była kwestia czasu. Prowadzę bloga już ponad 3 lata, więc z pewnością wiele osób już mnie kojarzy, szczególnie przez Instagrama. Ale fakt, jak zakładałam bloga, to nie sądziłam, że osiągnę, to co osiągnęłam.

Istnieje jakaś książka, która tak tobą wstrząsnęła, że do dzisiaj nie potrafisz o niej zapomnieć? Dlaczego?

Wydaje mi się, że będzie to "Poczwarka" Doroty Terakowskiej. Ta książka bardzo zmieniła moje myślenie. Przede wszystkim zapadła mi w pamięć i serce.

Z jakim książkowym bohaterem utożsamiasz się najbardziej?

Nie lubię tego pytania. Zawsze jak ktoś mi je zadaje to mam problem. Chyba jeszcze nie znalazłam takiego bohatera, z którym bym się utożsamiała. Taka chyba jedyna najbardziej zbliżona do mnie bohaterka, to jest Emily z "Lato koloru wiśni", ale nie za wiele.

Zostawmy blogosferę w spokoju. Powiedz, co najbardziej lubisz robić, oprócz czytania?

Oprócz czytania uwielbiam jeździć na rolkach, po prostu je kocham! Lubię też chodzić to kina z chłopakiem, musimy zawsze pójść chociaż na jeden film w miesiącu. No i generalnie lubię spędzać czas gdzieś na zewnątrz w parku, nad jeziorem, na podwórku itd.

Czytasz sporą ilość książek. Czy myślałaś kiedyś o wydaniu własnej?

Ja i własna książka? Nigdy w życiu. Jestem beznadziejna w pisaniu. Nie potrafiłabym nawet napisać pierwszej strony. Poza tym nigdy też nie miałam żadnego pomysłu na książkę. Bardziej wolę o nich mówić i je czytać, niż jakbym sama miała coś napisać.

Masz swój wzór do naśladowania? Kim on/ona jest?

Nie wiem czy powinnam, ale nie, nie mam wzoru do naśladowania. Jakoś nigdy nie miałam. Ciągnęłam przykłady ze wszystkich po trochu. Nie zależy mi też, żeby mieć jakiś przykład do naśladowania.

Jest jakaś piosenka, która zmieniła coś w twoim życiu?

Ogólnie lubię muzykę i nie przeżyję, ani jednego dnia bez posłuchania jakiejś piosenki, ale żeby jakaś zmieniła coś w moim życiu, to chyba takiej nie mam. Ewentualnie są dwie takie, co od kilku lat chwytają mnie za serce i dają do myślenia, to "Nie łatwo" Amfy i "Małe rzeczy" Sylwii Grzeszczak.

Mam tak samo, bez muzyki nie mogę żyć! Piosenkę Sylwii Grzeszczak znam, jednak Amfy nie. O czym najbardziej na świecie marzysz?

He he moje marzenia są raczej błahe. Choć do niedawna starałam się mieć w życiu zasadę by nie mieć marzeń. Teraz marzę o laptopie z Apla, albo jakimś innym białym, o dużej biblioteczce i o spokojnym życiu bez problemów.

Spokojne życie bez problemów to nie błahe marzenie! :) Posiadasz zwierzątko? Jakie?

Ja zwierzątka nie mam, ale z chłopakiem adoptowaliśmy kota jakieś półtora roku temu. Z tym, że ten kot mieszka u niego.

Gdybyś mogła spędzić jeden dzień z ulubionym pisarzem/pisarką, kogo byś wybrała i dlaczego?

Szczerze, to nie chciałabym spędzać dnia z żadnym autorem czy autorką. Nie wiedziałabym, o czym rozmawiać, znaczy wiadomo, że mogłabym o jej książce np., ale nie chciałabym, po prostu.

Jakie miejsce najbardziej na świecie chcesz odwiedzić? Czemu?

Nie mam takiego miejsca, które najbardziej chciałabym odwiedzić. Ewentualnie chciałabym zobaczyć New York i Japonię podczas kwitnących wiśni i tyle, ale nie są to miejsca, które jakoś bardzo pragnę odwiedzić.

Jak opisałabyś siebie w pięciu słowach?

Chicha, wredna, wrażliwa, szczera, nieśmiała.

Pokazałaś swojego bloga rodzinie i chłopakowi? Jeśli nie, czy masz taki zamiar?

U mnie od początku wszyscy wiedzą, ja tego nie ukrywam, bo po co. Przecież piszę o książkach, a nie o jakichś prywatnych sprawach czy przemyśleniach.

Co najbardziej wspominasz ze swojego dzieciństwa?

Ciężko jest mi tak teraz sobie przypomnieć, zazwyczaj wspomnienia przychodzą, kiedy ich nie potrzebujesz.
Na pewno to co najbardziej lubiłam jak byłam mała, zbieranie grzybów z dziadkiem, chodzenie nad rzekę, obsesja na punkcie "Narnii" i "Pięknej i bestii".

Powróćmy jeszcze do blogów. Jaką radę dałabyś osobie, która chce rozpocząć przygodę z blogiem książkowym?

Przede wszystkim, żeby nie nastawiać się od razu na wielki sukces, tonę wyświetleń i mnóstwo czytelników, bo niestety blogowanie to droga po schodach, a do szczytu daleko. No i najważniejsze to pisać szczerze.

Blogerom książkowym niektórzy zarzucają brak rzetelności, przez podjęcie współprac z wydawnictwami. Jak myślisz, czym to jest spowodowane?

No cóż... Mówi się, że blogerzy, aby się przypodobać wydawnictwom piszą same pozytywne opinie, nawet jeśli książka nie była dobra i niestety to spowodowało, że dużo osób nie ufa szczerości recenzentów, a przecież nie wszyscy tak robią. Nie powinno się wrzucać wszystkich do jednego wora. Dobrze jest czytać kilku zaufanych blogerów.

Myślałaś, żeby rozszerzyć działalność bloga i oprócz pisania recenzji o książkach, zająć się czymś jeszcze? Tak, jak twierdziłaś, pisanie tylko o książkach ogranicza, ale zawsze można coś zmienić, prawda? :)

Owszem, myślałam o tym już od dawna, nawet próbowałam coś naskrobać, ale nie chcę pisać czegoś, co już było, a ciężko jest wymyślić coś oryginalnego, więc generalnie zostałam przy chęciach, jednak bez pomysłu. Chociaż może z czasem coś się uda. Jestem jeszcze w młodym wieku i nie mam też na tyle wiedzy i doświadczenia, by móc się wypowiadać na niektóre tematy.

Wierzę, że z czasem wpadniesz na jakiś oryginalny pomysł. Trzeba po prostu poczekać. :D Bardzo dziękuję za poświęcenie chwili i odpowiedzi na moje pytania. :)

Haha no nie ma za co dziękować. :)

***

Blog Tatiany:

1 komentarz:

  1. Hej!
    Wywiad bardzo mi się podobał i przyjemnie się go czytało :D
    Wątpliwości z blogowaniem chyba ma każdy. Ja nie raz takie miałam. Podziwiam osoby, które mimo to nadal prowadzą swoje blogi, bo ja chyba skapituluję xd
    "Poczwarka" to piękna książka i rzeczywiście daje do myślenia. Autorka musiała włożyć w nią wiele pracy, bo nie łatwo jest napisać taką powieść. Każdemu kto nie czytał polecam.
    Hehe faktycznie teraz trudno jest wpaść na coś oryginalnego, bo w sumie wszystko już było xd No ale, kto wie? :D
    Pozdrawiam cieplutko xoxo

    Maggie

    OdpowiedzUsuń

Poprzednie Notki