niedziela, 7 września 2014

Ocena #012

Oceniająca: Lusieeek
Autor: demon pox



Pierwsze Wrażenie 18/24

Pierwszy raz patrząc na bloga, czuję... nie, właśnie o to chodzi. Praktycznie nic nie czuję. Z jednej strony to dobrze, ponieważ nic mnie nie odrzuca, nie zniechęca, ale z drugiej gorzej, gdyż również nic mnie zbytnio do niego nie zachęca, nie przyciąga. Nie ma takiego odczucia "wow". Szablon jest ładny, schludny, kolorystyka przyjemna dla oka, z resztą jak cała reszta bloga. I tyle. Trochę jak grzeczna dziewczynka ze szkółki niedzielnej. Adres bloga thedarkcomes znaczący ciemność nadchodzi jest co najmniej interesujący. Kojarzy mi się z różnego rodzaju stworami, wampirami itp., chodź wątpię, aby to było to. Może także oznaczać motyw sił ciemności, coś podobnego do takiej bajki, która leciała kiedyś na Disney Channel, o dwóch siostrach, które właśnie ta Ciemność starała się zgładzić. A może to po prostu słowa piosenki, nie mające większego znaczenia dla opowiadania? Jednak to tylko przypuszczenia, zobaczymy, co będzie dalej. Na szczęście nazwa jeszcze bardziej prowokuje moje szare komórki do myślenia; Hidden in the sun, for when the darkness comes. Tłumacząc to sama, ze słownikiem, wyszło coś w stylu Ukryty w słońcu, gdy nadejdzie ciemność. Oczywiście nawiązuje to do adresu, to dobrze. Ale tylko tyle, poddaję się. Nie mam więcej myśli dotyczących tych nazw. Dowiedziałam się jeszcze, że inspiracją była piosenka Colbie Caillat - When The Darkness Comes. Stąd zapewne nazwa bloga.


Grafika 19/23
Blog posiada szablon i to w dodatku ładny, więc to już punkt dla autorki. Dalej. Czy jego wygląd jest powiązany z treścią? Jest, chodź to głównie dlatego, że na nim znajdują się główni bohaterowie. Co do dodatków: nie jest ich wiele - tylko cztery - ale to nie przeszkadza, a to wręcz dobrze, że dziewczyna pisząca to opowiadanie postawiła na prostotę, a nie zawala bloga milionami niepotrzebnych akcesoriów. Wszystko, co powinno być zawarte jest, nie ma się do czego przyczepić. No może z wyjątkiem belki. Nie podobają mi się lekko rozmazane napisy na niej. Te po lewej stronie oznaczają Pod dźwiękami, pogrzebany w cieniach, tam oto byłeś (według tekstowo.pl, gdzie znajduje sie tłumaczenie piosenki, z której pochodzą owe słowa), jednak popełniłaś błąd. W słowie "we're" nie powinno być apostrofa = "were". Po lewej stronie wisi nazwa bloga.
Jak już mówiłam, kolorystyka bloga jest przyjemna dla oka, czcionka bardzo dobrze dobrana, wszystko wygląda estetycznie i przejrzyście. Nie mam więcej zarzutów.


Treść 68/92
*Fabuła/Akcja 20/28
Czytając to opowiadanie, miałam trudny orzech do zgryzienia, głównie ze względu na rozgrywające się akcje. W jednym akapicie jest (przykładowo) Emma rozmawiająca ze swoim bratem w domu, a w drugim już kłótnia z Anthonym w całkiem innym miejscu. Czasami trudno się w tym wszystkim połapać. Wątków jest dużo, ale każdy jest bardzo interesujący. Masz ciekawe pomysły i proponuję, abyś dalej z nich korzystała, ponieważ opowiadanie jest naprawdę dobre. Jednakże wracając, głównym motywem jest ta cała akcja z Moonem, prawda? Radziłabym, abyś jeszcze bardziej skierowała "światła" w jego stronę.
Nieprzwidywane zwroty akcji, bardziej wymagający styl i cała reszta sprawiła, że bardzo szybko i z dużą chęcią przeczytałam to opowiadanie. Wręcz "popłynęłam" z akcją, za co ogromny plus. Najbardziej zaskakuje mnie zachowanie Anthony'ego, nigdy nie wiem, co za chwilę zrobi. Oby więcej takich sytuacji.

*Świat Przedstawiony 11/20
Cóż... Niewiele mogę powiedzieć o bohaterach, ponieważ uważam, że nadal za mało przyczytałam, jednak tylko tyle mam dostępnego materiału. Co nie zmienia faktu, że bohaterowie to normalni ludzie, którzy przeżyli tragedię - a za niedługo spotka ich kolejna. W każdym razie Emma to nastolatka kochająca robić zdjęcia starym aparatem i przyjaźniąca się z Cat, Teo to jej brat, który stale chce się nią opiekować, a Tony to przyjaciel Teophila, który ma mieszane uczucia co do dziewczyny. Wydaje mi się, że wszystkie opisy, które powinny być zawarte - zostały, a nie ma zbytecznych informacji. Ogólnie bohaterowie nie wyróżniają się praktycznie niczym chyba, że sarkastyczną mową, którą posługują się co chwila.
Czasami mam problem z rozszyfrowaniem, co, kiedy i gdzie się dzieje, jednak zawsze znajduję w końcu odpowiedź. Co nie zmienia faktu, że mogłabyś wszystko rozegrać wolniej, a nie, że raz jest 4 tygodnie później, a potem nagle kolejne 2 miesiące mijają i nie wiadomo, co się wtedy działo. Przydałoby się coś więcej opisać. Jednak jeśli już opisy są, to dzięki nim zawsze mogę sobie wyobrazić daną scenę/postać. To dobrze, że autorka posiada taką umiejętność pisania.

*Styl/Dialogi 32/37
Oczywiście uważam, że dobrym pomysłem było napisanie tego bloga, jak już mówiłam, podziwiam Cię za to ciągłe zmienianie akcji, która toczy się w nieoczekiwanym kierunku. Również chciałam pochwalić za to, że zawsze w poprawny sposób zapisujesz dialogi. Większość zwraca na nie małą uwagę. Nie piszesz tak bardzo... pospolicie(?). Często wysilasz się na napisanie jakiegoś głębszego zdania, ciekawego porównania czy chociażby zasięgasz trudniejszego, bogatszego słownictwa. Tekst zawsze da się zrozumieć, a jeśli ktoś miałby problem z rozwikłaniem tytułu rozdziału, to zawsze pod spodem jest tłumaczenie. Co do treści dialogów, to są one raczej proste, jednak nie znaczy to, że nudne. Często są to po prostu krótkie wymiany - zazwyczaj sarkastycznych - zdań. Dzięki narracji trzecioosobowej możemy dowiedzieć się, co kto odczuwa, nie zagłębiając się zbytnio w umysł. Dzięki temu opowiadanie zdaje się być "lekkie". Możemy się czuć, jakbyśmy wisieli w powietrzu nad rozdrywaną akcją i słyszeli myśli bohaterów.
Podsumowując: bloga przyjemnie się czyta, nie ma się w sumie do czego się przyczepić.

*Oryginalność 5/7
Jeśli opowiadanie zostało napisane na podstawie jakiejś książki - ja takiej nie znam. Wiem natomiast, że inspiracją była piosenka Colbie Caillat - When The Darkness Comes. I faktycznie po przeczytaniu tłumaczenia piosenki, zgadza się one z fabułą opowiadania. Jednak piosenka to piosenka, dużo się z niej nie wyciągnie, a nowe pomysły autorki bloga sprawiają, że opowiadanie staje się czymś więcej niż tylko rozpisaniem piosenki.


Poprawność 31/50
Błędów ortograficznych jest mało, czasami zdarzają się literówki, jednak najczęstrzym błędem, który popełniasz, to to, że nie dodajesz przecinków. Za to niestety straciłaś wszystkie punkty dotyczące interpunkcji. Może one nie przeszkadzają bardzo w czytaniu, jednak mi zawadza sam fakt, że ich tam nie ma. Powinnaś nad tym popracować.

*Ortografia 14/15
Brawo, jestem pod wrażeniem, tylko jeden błąd ortografizny!

VI. Cause I was filled with poison, but blessed with beauty and rage.
Nie bódź się, proszę, nie bódź się. = „budź”.

 *Interpunkcja 0/10
Prolog
Błękitnooki chłopiec rozejrzał się w poszukiwaniu przyjaciela ale ten już stał u jego boku. = przecinek przed „ale”.
Wiesz... nie miałbym nic przeciwko rozmyślaniu nad kolorem lampy w twoim salonie ale z tego co wiem, zabrałeś mnie tutaj ponieważ bałeś się o swoją siostrę. = przecinek przed „ale” i przed „ponieważ”.
Emma zrobiła to w dniu kiedy go poznała, nigdy nie przypuszczał, że ci dwoje mogą się posprzeczać na poważnie. = przecinek przed „kiedy”, chodź lepiej brzmiałoby zdanie napisane tak:
Emma zrobiła to w dniu, w którym go poznała, a on nigdy nie przypuszczał, że ci dwoje mogą się posprzeczać na poważnie.
Masz na myśli że  N I C  się już nie liczy?! = przecinek przed „że”.
Po prostu walę głową o przedmioty w bagażniku psychopaty bo to moje ulubione hobby. = przecinek przed „bo”.

I. Here we are at the start, I can feel the beating of our hearts.
Życie mija, nieubłaganie, a to co piękne trwa najkrócej. = przecinek przed „co” i przed „trwa” oraz brak przcinka przed „nieubłagalnie”.
Osierocili syna, ale nikt nie widział gdzie się podziewał. = przecinek przed „gdzie” i lepiej brzmiałoby „wiedział”.
Zostawiłeś nas a teraz wracasz?  = przecinek przed „a”.
[...]żeby go też spotkało to co ona i Teo musieli przeżyć. = przecinek przed „co”.
Za to wszystko, co mi zrobiłeś mi ją oddasz, skurwielu. - przecinek przed „mi” i lepiej brzmiałoby to zdanie z „to” przed wcześniej wymienionym słowem.
 Ciekawe co powiesz pani Fillins, kiedy znów późnimy się na hiszpański - zapytała zła Catherine. = przecinek przed „co”.
[...]kiedy ten, zaczął opowiadać o tym[...] = bez przecinka przed „zaczął”.

VI. Cause I was filled with poison, but blessed with beauty and rage.
Została jednak wyleczona i wreszcie, po długich latach rozłąki wróciła do brata. = przecinek przed „wróciła”.
Powiedziałam mu że to ja cię zabrałam. = przecinek przed „że”.
I że nie miałem nic do gadania bo chciałaś spalić zapas[...] = przecinek przed „bo”.
Maszerując wzdłuż ulicy zdał sobie sprawę jak bardzo mylne są jego przeczucia co do ludzi.  = przecinek przed „jak”.
Ja nie wiem co mam ze sobą zrobić. = przecinek przed „co”.
Budynek w którym się znajdowała przypominał starą, wykończoną przez los szopę. = przecinek przed „w którym”.
[...]był zmieniany przez specjalny mikrofon z którym się nie rozstawał. = przecinek przed „z którym”.

VII. But tonight I need you to save me, I'm too close to breaking.
Rozdzierający ból to wszystko co teraz czuła. = przecinek przed „co”.
Nie mogła nawet uciec, uwikłana w coś czego nie mogła pojąć. = przecinek przed „czego”.
Nim zdążyła się przyjrzeć kto to straciła przytomność, wycieńczona i pobita. = przecinek przed „straciła”.
[..]uciął i ruszył w stronę drzwi by zamknąć Emmę w ciemnej szopie i zostawić, aż znów się ocknie. = przecinek przed „by”.
[...]wiatr przeczesywał jej włosy a kropelki deszczu omijały jej postać. = przecinek przed „a”.
 Wiedział, że ostatnie co powinien zrobić to poddać się. = przecinek przed  „co”.
[...]chciała go wspierać a okazała się balastem. = przecinek przed „a”.
Poczuł przeszywający ból właśnie od tego miejsca aż po krańce nogi. = przecinek przed „aż”.
[...]co źle świadczyło o jej stanie, martwił się jak wróci do domu[...] = przecinek przed „jak”.
Osoba była nieprzytomna a jej oblicze przysłaniał wodospad zaschniętych łez. = przecinek przed „a”.
Rana od poparzenia które spowodował jej brat gdy mieli 10 lat. = przecinek przed „które” i przed „gdy“.
[...]puchnąc coraz bardziej ale to nie powstrzymało Tony'ego[...] = przecinek przed „ale”.
Poczuł jak jego twarz zalewa się łzami, pełna ogarniającej go nienawiści. = przecinek przed „jak”.
obaczył ruch pod jej rzęsami, obserwując jak ta powoli się wybudza. = przecinek przed „jak”.
Wiedział co Emma musiała przejść, co jej wyrządzono[..] = przecinek przed „co”

VIII. Waiting for the dawn to come, and sang a song to save us all.
Nie mam zamiaru tracić brata tak jak ty siostry. = przecinek przed „jak”.
Nie pozwalała się dotknąć a nawet opatrzyć ran. = przecinek przed „a”.

*Inne błędy 11,5/15
Prolog
Teo nigdy nie widział osoby, która umiałaby okiełznać tak "wyjątkową" osobowość jakim był Anthony. = „jaką” i przecinek przed tym słowem.

I. Here we are at the start, I can feel the beating of our hearts.
Ciekawe co powiesz pani Fillins, kiedy znów późnimy się na hiszpański - zapytała zła Catherine. = powinno być „spóźnimy” - literówka.
Przez chwile myślała[...] =  „chwilę” - literówka.

VII. But tonight I need you to save me, I'm too close to breaking.
[...]tylko rozdzierający się obraz rozbierającego ją Moon'a, dotykającego, krzywdzącego... = „Moona” - bez apostrofa.
Poczuła przebłysk światła na twarzy, cichy szelest, jakby anioł zstąpił z niebie.  = zapewne chodziło o „nieba”.

VIII. Waiting for the dawn to come, and sang a song to save us all.
W takim razie - spojrzała krzywo na Tephila. = „Teophila” - literówka.
Dotarła do ostatniego pomieszczenia i i zapukała w drzwi pewnie. = za dużo o jedno „i”.


Dodatki 15/15
No cóż, jak już mówiłam, blog posiada tylko 4 dodatki: obserwatorów, liczbę wyświetleń, krótką wiadomość o możliwości występowania scen erotycznych oraz przekleństw i menu. I przy nim się zatrzymam. Zakładek jest 8, chodź ja połączyłabym podstrony Fabuła i Informacje. Ale nie o tym chciałam powiedzieć. Chciałam zaznaczyć, że większość bloggerek mogłaby się od tego bloga uczyć; jest schludny, nie odciąga wzroku czytelnika nachalną kolorystyką i niepotrzebnymi dodatkami, a te, które już są, zostały uporządkowane, poukładane - wręcz idealnie. Brawo za taką prostotę. Dzięki tym wszystkim zaletom mogę śmiało przyznać max. punktów.

Punkty od oceniającego 3/5
Dostajesz ode mnie punkty właśnie za to, że Twój blog nie tylko wygląda dobrze, ale i broni się samą treścią. Jedyną rzeczą, którą bym zmieniła, jest szablon. Nie uraź się, podziwiam, że zrobiłaś go sama, jednak sądzę, że nagłówek, a szczególnie napisy na nim są zbyt rozmazane, ponieważ sam kod CSS jest naprawdę dobry. Nie mam tutaj jeszcze zbyt dużo do powiedzenia, jedynie to, że gratuluję pomysłu i trzymam kciuki, abyś dała radę dalej prowadzić tego bloga tak, jak to robisz teraz.

Łącznie punktów: 154

Ocena: 

ok. 74% czyli Mocna Czwóra!

9 komentarzy:

  1. kiedy pojawią się szablony?

    OdpowiedzUsuń
  2. Czy tutaj, żeby zostać oceniającą, nie trzeba znać podstawowych zasad interpunkcji?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgaduję, że trzeba ^^. Może wytkniesz oceniającej błędy? Tak byłoby łatwiej ;).

      Usuń
    2. Trzeba? To nie widać.
      Nie chce mi się, za dużo ich już na początku.
      "Czy tutaj, żeby zostać oceniającą, nie trzeba znać podstawowych zasad interpunkcji?" - Poprawiam pytanie: Czy tutaj, żeby zostać oceniającą, nie trzeba znać ani podstawowych zasad interpunkcyjnych, ani poprawnej polszczyzny? Błędy biją po oczach.

      Usuń
    3. Co z Tobą jest nie tak? Co, złościsz się, że nie spodobała mi się Twoja ocena? No to masz problem, ale nie musisz od razu ciągle tego pokazywać. Skoro jesteś taka mądra, to sama oceniaj, bo przedtem, gdy u nas byłaś, jakoś nie spisałaś się dobrze. Ile wystawiłaś ocen na ISie? Zero? No właśnie.
      A dla takich wrednych osób, które potrafią na wszystko reagowć złością, mam zarezerwowany środkowy palec.
      Aha, no i faktycznie, nie ma to jak odpowiadać samej sobie z anonima. Co, myślałaś, że nikt Cię o to nie posądzi? Nie jesteśmy głupie.

      Usuń
    4. Pragnę zauważyć, że to TY naskakujesz na mnie, nie odwrotnie.
      Ja tylko uważam, że jeśli bierzesz się za ocenianie i poprawianie innych, samemu powinno się umieć interpunkcję, ortografię, poprawną polszczyznę, itp.
      Wiem, że nie nadaję się na oceniającą. I tyle. Po prostu znam swoją wartość i wiem, co mogę robić, a co nie. Teraz ocenkuję na Zapytaju. Tam nie muszę słuchać żadnych poleceń, spełniać czyichś oczekiwań, wykonywać jakichś tam zadań. Jest mi tak dobrze. Naprawdę, lepiej niż tutaj. I nie mówię tego mściwie, tylko szczerze ;).
      Nie odpowiadam sobie z anonima. Nie jestem żałosną idiotką, która umrze, jak nie dostanie odpowiedzi. Więc coś Ci nie wyszło.
      Proszę mi pokazać, gdzie zareagowałam złością. Proszę o dokładny cytat.
      "A dla takich wrednych osób, które potrafią na wszystko reagowć złością, mam zarezerwowany środkowy palec" - Widocznie dla siebie również...

      Usuń
    5. Wiesz, to Ty ciągle każdemu chamsko wytykasz błędy, a w szczególności Carolle, która naprawdę przykłada się do tego, co robi, a nie tak, jak Ty, wszystko lekceważy.
      Tak? W takim razie proszę, powiedz, gdzie zrobiłam błąd. Bo jak narazie, to tylko mówisz, że powinnam znać zasady poprawnej polszczyzny, ale jakoś nie widzę żadnego dowodu.
      Oceniasz? A może po prostu piszesz, że jesteś oceniającą, ale tak naprawdę nic nie robisz? Na ISie jest wiele zadań tylko po to, aby każdy mógł znaleść tu wszystko, czego potrzebuje. To skoro jest Ci tam tak dobrze, a u nas tyle się wycierpiałaś, to czemy ciągle do nas wracach? Tęsknisz? Jakie to smutne...
      Przez ostatnie trzy dni tu nikt nie pisał komentarzy, a teraz nagle, 14 minut po dodaniu przez Ciebie komentarza, ktoś go komentuje, oczywiście z anonima, a następnie w ciągu trzech minut Ty piszesz kolejną odpowiedź. Jakoś wydaje mi się, że kłamiesz. Nie sądzisz? A więc Twoje stwierdzenie "Nie jestem żałosną idiotką, która umrze, jak nie dostanie odpowiedzi." jest tutaj błędne.
      Nie mówię, że rzucałaś wykrzyknikami na prawo i lewo. Chodzi mi o to, że odkąd napisałam Ci, że sądzę, że Carolle napisałaby lepiej ocenę mojego bloga, Ty zaczęłaś komentować wszyskie oceny i wytykać błędy. Niby mam uwierzyć, że to wszystko zbieg okoliczności i nie ma w tym nic złośliwego?
      Ja się jedynie odpłacam się pięknym za nadobne.

      Usuń
    6. Jesteście kompletną idiotką, czy po prostu nie potrafisz toczyć dyskusji na poziomie wyższym niż w gimnazjum, Lusieeek? Jak dotąd tylko ty naskakujesz, tylko ty gadasz jakieś głupoty, które w większości nie mają potwierdzenia w rzeczywistości. Zastanawiam się, czy ty każdego nie lubisz tak bardzo, jak Pelargii, czy tylko jej ;)

      Usuń
  3. http://zapytaj.onet.pl/Category/002,027/2,27221188,Co_sadzicie_o_tym_fragmencie_.html - o, proszę, jedna z moich ocen. Co prawda, dość stara, ale jest. Mój nick to Aredhel Talarom.
    Nie tęsknię, po prostu lubię tu zaglądać, popatrzeć, czy poziom tej ocenialni się podnosi. A poza tym czekam na ocenkę bloga Wiedźmy.
    Myśl, co chcesz, ja mówię prawdę - zresztą, jak zawsze. Nie jest błędne. To, że Ty tak uważasz, nie oznacza, że to prawda, wiesz?
    Po prostu chciałam zobaczyć, czy Carolle naprawdę jest taka świetna, za jaką ją masz. Dlaczego dla wszystkich wskazanie błędów = bycie chamskim? Ja tylko chcę pomóc i, jak widzę, Carolle nic do mnie nie ma, ba!, jest nawet wdzięczna.
    Nie jestem mściwa, chamska czy złośliwa - potwierdzi to masa osób, która mnie ZNA, nie to, co Ty. Nie znasz = nie oceniaj. Czy to takie trudne?
    No właśnie nie. Ja spokojnie zapytałam, a Ty już na mnie naskakujesz, że jestem be, fuj i niedoda.
    Sorry, ale tak to nie działa.

    OdpowiedzUsuń

Poprzednie Notki