niedziela, 15 czerwca 2014

Nowe Rozdziały #011

Dziś rozdziały przedstawiają:
  1. W imie wolności...
  2. Shadow of a fallen star
  3. Light in the darkness
  4. Hogwarts will never be calm



- Nie do końca. Ja nikogo się nie boję- szepnął Paul.
- A powinieneś bać się mnie- warknęła zła. Niemal niedostrzegalny ruch jej dłoni, nakazał im wkroczenie do akcji. Rozpoczęli swój odstrzał. Z nie wiadomo której strony dobiegały kule, doszczętnie dziurawiąc agentów. Nawet kuloodporne kamizelki nie poradziły sobie z tą liczbą naboi. Kolejne trupy padały na ziemię, a w oczach Paula pojawiło się przerażenie. Tego się nie spodziewał. Miał tylko zwabić ją w to miejsce, po czym przytrzymać, póki nie dostanie wiadomości. Tak też zrobił. I co to dało? Teraz mógł się pożegnać z wycofaniem oskarżeń. Nawet z życiem.
Gdy już każdy, prócz niego, leżał martwy na ziemi, Speedy zwróciła się do niego.
- Nadal twierdzisz, że się mnie nie boisz?- Zapytała, a on głośno przełknął ślinę. Dostał kulką w nogę. Opadł z krzykiem na podłogę, łapiąc się za postrzeloną kończynę. - Zdradziłeś mnie- powiedziała, ostrzeliwując jego drugą nogę. Szkarłatna plama powiększała się, topiąc ich w sobie. - Teraz posłuchasz mnie uważnie- chwyciła za zranione miejsce, mocno ściskając kończynę. Mężczyzna zawył z bólu.- Jeśli przeżyjesz i wydostaniesz się stąd, wyjedziesz natychmiast. Nie chce cię więcej spotkać na swojej drodze, wystarczająco strułeś mi życie. Radziłabym także uważać na twojego synka. Bardziej przypomina mamusię- zaśmiała się.
- Zostaw moją rodzinę w spokoju- załkał, niemal płacząc.- Proszę...
- Spójrz na siebie- powiedziała z odrazą.- Niby porządny człowiek, a niewiele różnisz się od Xawiera. Obydwoje chowacie się za pieniędzmi. Gdyby nie one, bylibyście nikim. 
Odwróciła się od niego. Jej ludzie zaczęli wyłaniać się ze swoich kryjówek. Paul zauważył dwie młode dziewczyny i czterech chłopaków. Wszyscy byli zbliżeni do siebie wiekiem. Zdziwił się, widząc tak młodych ludzi zaangażowanych w takie spraw. To było przerażające, ale jednocześnie fascynujące.
Wszyscy wyszli przez główne wyjście, nawet nie oglądając się na niego. Nie przejmowali się tym, że zostawili go na pewną śmierć. Przecież przed chwilą odebrali życie wielu innym osobom.

Kategoria: Romans
Autor: Seoanaa



Ogień już powoli przygaszał, a my wciąż siedzieliśmy na dworze popijając zimne piwo. Dużo wspominaliśmy. Śmialiśmy się i cieszyliśmy się naszym towarzystwem. Tego potrzebowaliśmy. Kilka dni wolnego od tego całego bajzlu. To wyjdzie nam na dobre.
- Teraz ty- powiedziała Alis dźgając mnie palcem w brzuch.- Jaka była twoja najgłupsza sytuacja w życiu.
Zastanowiłam się przez chwilę, po czym uśmiechnąłem się pod nosem i zacząłem opowiadać.
- Kiedyś wróciłem najarany do domu. Byłem sam, a ktoś zadzwonił do drzwi...
- Pamiętam to!- Wtrącił rozbawiony Tom.- Zadzwonił do mnie wystraszony. Powiedział, że w łazience zamknął elfa. Wiedziałem, że jest zjarany, więc stwierdziłem, że zmyśla. Ale trzymało go długo. Następnego dnia przyjechałem do niego, gdy zamęczał mnie telefonami. Gdybyście go widziały! Wyglądał jakby zobaczył ducha! Poszedłem do łazienki, gdzie były zaryglowane drzwi. Wszystkie meble z salonu tam stały, nawet pościągał kwiatki z parapetu. Otworzyłem je, a tam patrze rzeczywiście był elf- chłopak przerwał na chwilę. Spojrzał na mnie i roześmiał się.- Gabe zamknął karła przebranego za elfa, który roznosił gazety. Był nieźle wkurwiony, gdy nas zobaczył.
- I nieźle nas wtedy pobił...- mruknąłem pod nosem.
- Ale to i tak nic! Kiedyś zjarał się tak, że...


Kategoria: Seoanaa
Autor: Obyczaj


Prawie wpadłem na solenizanta. Że też akurat dzisiaj musiał wybrać drogę na około... Serce omal nie wyskoczyło mi z piersi, kiedy zauważyłem go, z torbą na ramieniu idącego wprost na mnie. Zdążyłem w ostatniej chwili schować się za jednym z samochodów, mianowicie za busem. W sam raz by mnie ukrył. Później się okazało, że i tak nic nie zauważył. Na szczęście… Odczekawszy chwilę, opuściłem prowizoryczną kryjówkę i skierowałem się w stronę domu. Itachi już na mnie czekał z przygotowanym sprzętem. Miał na sobie zabawny fartuszek, przez co od razu wybuchnąłem śmiechem. Kręcąc głową wpakowałem się do środka i bez zbędnych uprzejmości przeszedłem do kuchni. Wypakowaliśmy składniki, mój współ - kucharz ubrał mnie w podobny fartuszek. Nie omieszkał zrobić kilku zdjęć dla Sasuke...

Kategoria bloga: SasuNaru, Yaoi
Autor: Aoi Rose


[...]
- Chciałam zapytać, czy przejdziesz się z nami nad jezioro. Jest taka fajna pogoda, że z Charlotte postanowiłyśmy się trochę poopalać. Cassie też będzie, to jak?
- Za bardzo nie mogę. Dużo nam zadali i muszę się jeszcze trochę pouczyć na Historię Magii.
- Chodź, zdążysz się przygotować. [...]
- Naprawdę mamy dużo nauki…
- Cassie ma czas na spotykanie się z Charlotte, więc czemu ty jesteś taka zawalona?
- Nie wiem, tak po prostu wychodzi. Muszę już iść. [...]
- Co się z nią dzieje? – szepnął James, spoglądając na odchodzącą dziewczynę.
- Nie wiem, ostatnio dziwnie się zachowuje. Cały czas poświęca na naukę, jakby było jej aż tyle… [...]


Kategoria: Fanfiction; Harry Potter
Autor: Mała

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Poprzednie Notki