poniedziałek, 10 sierpnia 2015

Nowe Rozdziały #028

Dzisiaj nowe rozdziały przedstawiają:


„Zobaczyła nieśmiały uśmiech Janka oraz wyciągniętą w jej stronę rękę z kubkiem kawy na wynos. Ubrany w czarny płaszcz i szarą czapkę uszatkę, z granatową sportową torbą przewieszoną przez ramię, prezentował się inaczej niż w pracy. Równie elegancki, jednak z pewną dozą luzu, sprawiał jeszcze sympatyczniejsze wrażenie. Przez głowę Antoniny przebiegła myśl, że tak powinien wyglądać jej idealny mężczyzna.
– Jak mniemam, wróciłeś tu przez Witka. – Spojrzała na niego spod przymrużonych oczu, próbując przyzwyczaić wzrok do ostrego zimowego światła.
– Żebyś wiedziała. Wypaplał się, że się do nich wprowadziłaś, więc postanowiłem zajrzeć do was po treningu. I oto jestem. – Zaśmiał się głośno, odsłaniając szereg równych zębów. – Liczyłem, że natknę się na ciebie, nie na Martę, bo ona o poranku... Cóż, nie grzeszy refleksem czy inteligencją. To jak mówienie do robota. Przytaknie, pokręci głową, coś tam mruknie, ale przede wszystkim będzie ziewać i rozglądać za kawą. – Pokazał drugą rękę, w której również ściskał kubek.



– Wiem... Ja wiem, po prostu się boję.
Janek ujął jej twarz w dłonie, uniósł do góry i pocałował. Delikatnie, ledwo wyczuwalnie, prosto w usta. Antonina rozkoszowała się smakiem jego pocałunku. Wyczuwała w nim słodycz Nutelli, którą niedawno jedli prosto ze słoiczka. Drugi pocałunek wyszedł od niej. Równie delikatny, niepewny. Zarośnięta broda Janka przyjemnie łaskotała jej skórę. Zamknęła oczy, oparła dłonie na piersi muzyka i poddała się chwili.
– Tonia – westchnął, odsuwając się. Antonina z żalem otworzyła oczy. [...]
Janek grał. Choć po całym dniu pracy miał problemy ze zginaniem palców u dłoni, nie narzekał. W milczeniu dobierał utwory do nastroju panującego w danym momencie w kawiarni. Między dźwięki wplatał słowa, które chciałby powiedzieć, gdyby tylko ktoś zechciał go wysłuchać. Od czasu do czasu przychodziła odwaga, która stukała go lekko w ramię i mówiła: dasz radę. Grał wtedy swoje kompozycje. Utwory, które tworzył sam, pod wpływem przeżyć i emocji. Ale zazwyczaj przeganiał odwagę tam, gdzie pieprz rośnie.

Kategoria: Obyczajowe, romans
Autor: Julia Jaśkiewicz 



„Nagle wszystko zwolniło tempo. Kier zamknął oczy, a głowa opadła mu na kierownicę. Leah i Hayley zaczęły krzyczeć, po czym obie opadły bezwładnie do przodu. To samo spotykało chłopaka, który mamrotał coś o butelce piwa.
Poczułem, jak ta sama bezwładność ogarnia i mnie.”

Kategoria: Fantasy
Autor: Native



 „Akashi zatrzymuje się w odległości trzech kroków przed swoim ojcem i bez słowa unosi na niego spojrzenie. Mężczyzna spogląda na syna tak, jakby oceniał dystans między nimi, po czym mruży nieco swoje ciemne oczy i postępuje naprzód, jeszcze bardziej zmniejszając odległość dzielącą go od chłopaka, zmuszając Akashiego, by zadarł głowę do góry. A potem odzywa się głosem twardym i niskim, którego ton nie zwiastuje niczego dobrego.
– Seijūrō, musimy porozmawiać.” 

Kategoria: Yaoi, FanFiction Kuroko no Basuke
Autor: CLD 



„Gospoda „Nad przepaścią”, jak sugerowała nazwa, faktycznie leżała nad przepaścią – nad pierwszym od południowej strony uskokiem skalnym, którego gładki kamień odbijał księżycowe światło każdej bezchmurnej nocy. Niegdyś można było w cieplejsze dni zasiąść przy stolikach znajdujących się na szerokim tarasie i podziwiać oblodzone głazy – do czasu, kiedy jeden z gości, zafascynowany rozpościerającym się przed nim widokiem, nie zauważył zbyt niskiej balustrady – i runął wraz z nią po skalistej ślizgawce. Karczmarz, jak Irrathinar miał się okazję tej nocy przekonać, wciąż opowiadał przyjezdnym, że gdy wychylą się wystarczająco przez jedno z małych okienek, z pewnością dojrzą w otchłani na wpół rozłożone ciało nieszczęśliwca. Ot, miejscowa atrakcja turystyczna.”

Kategoria: Fantasy
Autor: Vessna


Zagubiona dusza przedstawia Prolog

„– Radzę ci ją zostawić – syknąłem, ściskając w dłoni pościel, na której leżałem.
– Słyszysz, Shay? Twój chłoptaś mi grozi. – Głośno się zaśmiał, a dziewczyna tylko pisnęła, prawdopodobnie dlatego, że coś jej zrobił. Słyszałem w tym pisku rozpacz i żałowałem, że nie mogłem nic zrobić.
– Nie waż się ją dotykać – wysyczałem, czując coraz większy przypływ złości.
– Och, cały czas ją dotykam. Posłuchaj, Irwin, możemy stworzyć układ. Przez następne dziesięć dni będziesz wykonywał zadania, które ci przydzielę, a gdy wykonasz ostatnie, dziewczyna będzie wolna. Co ty na to?
– Umowa stoi.
– I lepiej dla ciebie, jeśli nie wmieszasz w to policji – dodał, po czym się rozłączył.” 

Kategoria: Dramat, kryminał, FanFiction 5 Seconds of Summer
Autor: dajmond



Victor zajął miejsce pośrodku salki totalnie rozochocony na myśl o wspólnym maltretowaniu ściskanej przez niego chudzinki, jednakże nie mógł sobie pozwolić na swawolę, dlatego czekał cierpliwie, aż kompan przestanie wertować kartki kieszonkowego wydania zbioru przepisów. Każde działanie kocich wojowników powinno mieć podstawę prawną, by nie przysporzyło im gniewu księcia, więc mężczyzna oczekiwał na wytyczne, rozkoszując się słodkim zapachem włosów ofiary.
Wreszcie Polak skończył, odkładając książeczkę o umazanej zaschniętą krwią okładce na stolik z puszkami po piwie.
– Słabo. Za podglądanie księcia w akcji obcięcie nosa albo palca u ręki.
– Nie! – wydarła się dziewczyna tak, że jej nasycony grozą głos rozbrzmiał echem po najdalszych częściach lochów.
– Nie... – zajęczał zawiedziony Victor. – Tylko tyle? A możemy to podciągnąć pod próbę otrucia? Wiesz, ona jest kucharką.
– Zapomnij – uciął wysoki wojownik, drapiąc się po zarośniętej brodzie. – Ale jak tak się do tego napaliłeś, możesz to zrobić sam, bolszewicki bydlaku.” 

Kategoria: FanFiction: Xiaolin Showdown
Autor: Raylie  


  
 „— Nie możesz tego robić! — stwierdziła oburzona Tatiana, kiedy Dale przerwał wreszcie pocałunek i odsunął się od niej odrobinę.
— No cóż, właśnie zrobiłem — stwierdził niewzruszony.”

Kategoria: Romans, fantasy
Autor: Antyarktyka



 „Gdy jedliśmy, Chejron wszedł na podwyższenie i odchrząknął:
- Ekhm... - w Obozie zaraz zrobiło się cicho. - Jak wiecie wasza koleżanka Annabeth Chase, córka Ateny została ciężko ranna w Bitwie o Sztandar. Mieliśmy już cięższe przypadki, ale ten jest wyjątkowy, ponieważ ambrozje i nektar możemy podać tylko świadomym i reagującym osobom. Annabeth niestety jest nieprzytomna - zwiesił na chwilę głos, bacznie wpatrując się w Percy'ego. - Dlatego potrzebujemy trzech herosów, który wyruszą na wyprawę po lekarstwo dla naszej Annabeth. Czy są chętni?
- Ja! - krzyknęłam i wstałam równocześnie z Percy'm.
Cały Obóz wstrzymał oddech.
- Ty? - warknął Percy. - Ty ją skrzywdziłaś!
- Nieprawda! - odkrzyknęłam. - Nic jej nie zrobiłam, ale brałam udział w jej zranieniu, dlatego chcę jej pomóc!
- Przykro mi, Hariett, ale w misjach mogą brać udział tylko uznani herosi - powiedział Chejron.
Jak na życzenie nad moją głową zabłysła złota lira. Znak Apolla.”

Kategoria: FanFiction Percy Jackson
Autor: Susan Kelley



– Na Adyllę, Greg! – usłyszałam krzyk. – Z całej tej szóstki, którą tu przygarnęliśmy, tylko dwójka się nadaje do opisu. Dwójka, rozumiesz?! Straciliśmy cztery miejsca!
– Rozumiem – odparł męski głos, pewnie należący do Grega. – Nie było jednak możliwości, żeby sprawdzić ich daty narodzin. Mówiłem ci już, że największa aura biła od tej małej blondynki, ale ona nawet nie wypełniła naszej ankiety. To byłoby zbyt podejrzane, gdybyśmy ją wybrali.
– I zamiast niej postanowiłeś zabrać tu jej przyjaciółkę? Śmiechu warte.
Cholera, co? Czym jest Adylla? Blondynka i jej przyjaciółka tutaj?! Czy im chodziło o Grace?
– Ona też ma aurę. Nie tak wielką, ale coś w niej jest.
– O czymś mi nie mówisz. – To nie było pytanie, tylko stwierdzenie.
– Razem z tymi dwiema... – Nawet będąc za drzwiami, usłyszałam wahanie w głosie Grega.
– No mówże! Nie mam całego dnia! – W głosie drugiego mężczyzny słychać było zdenerwowanie.
– Była z nimi czarodziejka. Miała może z szesnaście lat, lecz jej aura już była bardzo silna.”
  

Kategoria: Akcja, fantasy, przygodowe, romans
Autor: Neva


  
„ – Przepraszam, że ci nie powiedziałam. – Wbiłam wzrok w swoje palce u rąk, gdy po chwili zobaczyłam, jak zbliżają się do nich inne: większe, mocniejsze. Michael chwycił mnie za dłoń i uniósł moją głowę tak, żeby nasze spojrzenia się spotkały.
– Najważniejsze, że nic poważniejszego ci się nie stało. Cholera, Tess, nie pakuj się więcej w takie tarapaty, dobrze?
Pokiwałam głową i przytuliłam się do jego torsu. Chłopak objął mnie ramieniem, uważając, by nie dotknąć pleców. Pierwszy raz od wczorajszego wieczoru poczułam spokój. Najpierw Brad i ta dziewczyna, później dużo alkoholu, napaść i stres przed powrotem do domu, żeby ojciec nic nie zauważył, a także obawa reakcji Michaela... Tego było za dużo. Ale teraz, w objęciach czarnowłosego, w końcu odnalazł mnie spokój.”

Kategoria: Obyczajowe
Autor: Julss




Olivia odsunęła się na moment i wzięła głęboki wdech. Spojrzała zdziwiona na mężczyznę, który patrzył teraz zaintrygowany na nią. Zaśmiał się i odwrócił plecami, pokręcił głową i spojrzał z powrotem.
— Zaskakujesz mnie, Olivio — szepnął. Dziewczyna przyłapała się na tym, że nie potrafi czytać jego myśli, nic, kompletna pustka.
— Czy to już wszystko, odczepisz się już ode mnie? — spytała zakładając ręce na piersi.
— Ja być może tak, ale nie wiem, czy tamci — powiedział i wyjął z kieszeni papierosa, zapalił go i wypuścił gęsty dym, zasłaniający połowę jego twarzy.
— Przepraszam? Jacy tamci? W co ty mnie wpakowałeś? — warknęła. Miała ochotę walnąć go z całej siły w twarz i uciec, ale przecież kim ona była? Małą, drobną kruszynką, nie potrafiącą czasem odkręcić butelki z wodą.
— Trzeba było nie brać naszyjnika, a Star powinna cię ostrzec — powiedział. — No, ale to już nie moja sprawa — dodał.
— Star? Znasz Star? Ostrzec przed czym do cholery? Jaja sobie robisz? Odkąd cię poznałam, mam same kłopoty — warknęła.
— Nie przeze mnie złotko, przez Star. Ta przeklęta wiedzma z dnia na dzień, sprawia, że mam ochotę ją zabić — wycedził i przeczesał nerwowo włosy ręką. — Za każdym razem sprzedaje coś wadliwego I wszyscy się tu kręcą, a nie powinni I ty też nie — powiedział. Olivia poczuła się urażona.
— Wcale się o to nie prosiłam! Też chciałam mieć spokój, nie być w nic wplątywana, nie potrafić czytać w myślach i cię nie poznać! Masz swój naszyjnik i więcej cię widzieć nie chcę! — krzyknęła, dotarło do niej, że powiedziała o dwa słowa za dużo. Deacon wzdrygnął się i spojrzał poważnie. A ona? Nie wiedziała co ma zrobić, jak z tego wybrnąć.
— Czytać w myślach?. — Pokręcił głową.”


 Kategoria: Fantasy, romans
Autor: Wesoły Kostek 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Poprzednie Notki