niedziela, 10 sierpnia 2014

Ocena #009

Oceniająca: Carolle
Autor: Laura G.




Pierwsze wrażenie 2/10
Pierwsze, co rzuca mi się w oczy po wejściu na bloga to — w porównaniu do postów — ogromny tytuł. Ale nie rzuca mi się on w oczy, bo jest duży, tylko raczej ze względu na błąd. „Ogni” nie piszemy przez dwa „i” na końcu, tylko przez jedno. Opis bardzo mi się podoba, ale kolejnym minusem jest szablon, a mianowicie jego brak. Tego, co oferuje blog na pierwszy rzut oka jest bardzo mało. Strona w żaden sposób nie zachęca mnie do czytania, kolorystyka jest dość ciemna i smętna — nawet nie wiem skąd wziął się tam kolor żółty/złoty w kilku postach. Już nie mówiąc o niebieskim odcieniu napisów pod postami. Wszystko wygląda w taki sposób, jakby autorka nie miałam kompletnego pomysłu na aranżację bloga. Nie pomyślała o żadnych dodatkach, które mogłyby zachęcić kogoś do czytania, ani nawet chociażby o szablonie. Tytuł bloga powoduje, że w głowie mam pustkę. Skoro jest to pamiętnik, tytuł powinien — a przynajmniej tak by wypadało — mieć związek z życiem autorki. Nie wiem, jaki związek z jej życiem mają zimne ognie, ale mam nadzieję, że dowiem się podczas czytania. Adres bloga nie jest za bardzo kreatywny, może to po prostu przez brak pomysłu? Nie wiem, co może oznaczać „sunny” w tym przypadku, ani także „1604”. Chociaż „1604” może być szesnastym kwietnia, czyli na przykład dniem narodzin autorki bloga.


Szata graficzna 2/10
Nie jestem pewna, czy mogę powiedzieć o szablonie jeszcze cokolwiek innego, o czym nie wspomniałabym powyżej. Nagłówka w ogóle nie ma, a przez brak profesjonalnego szablonu blog wygląda bardzo nieprzejrzyście i jest dość ubogi. Czcionka jest zwykła, ale jej kolor sprawia, że cały tekst dobrze się czyta. Zmieniłabym tutaj żółty kolor niektórych postów na biały, czyli taki, jakiego jest reszta z nich. Tak samo tekst „Etykiety”, „Komentarze” oraz „Autor”, które nie wiem dlaczego, ale napisane są niebieską lub granatową czcionką. Patrząc na całokształt bloga, mogę powiedzieć, że widok jest krytyczny. Oprócz samego tekstu nie ma prawie nic, żadnej dodatkowej grafiki. Czasami zdarzają się filmy z youtube w postach, ale jest to małe urozmaicenie.


Treść  28/30
Według mnie, pisanie oraz publikowanie tego pamiętnika było bardzo dobrym pomysłem. Styl pisania autorki jest szczególny i charakterystyczny. Na pewno nie jest przeciętny. Stosowane słownictwo mogę zaliczyć do tego na wysokim poziomie, bo nie ukrywam, że czasami musiałam skorzystać z pomocy słownika. Cały pamiętnik, od pierwszego aż do ostatniego wpisu, kreuje niezależną i wartościową dziewczynę, później kobietę. Autorka stara się urozmaicać swoje wpisy o różne dodatki w postaci muzyki czy filmów, które ją inspirują. Jej notki są ciekawe, każda mówi o innym etapie jej życia. Czytelnicy mogą poznać ją bliżej, wciągając się w tekst pojedynczej notki, który nie jest ani za długi, ani za krótki, nie nudzi, ale w jakiś sposób interesuje. Autorka umiejętnie odtwarza uczucia towarzyszące jej w przeżywanych przez nią sytuacjach, które później publikuje na blogu. Cały pamiętnik czyta się bardzo przyjemnie. Pojawiają się również dialogi, które są urozmaiceniem opisów. Jedyne, co mi przeszkadza to rzadka, jednak pojawiająca się chaotyczność. Czytając niektóre wpisy nie potrafiłam połapać się o co w nich chodzi. Zwracam tu uwagę szczególnie na te początkowe.


Poprawność 15,5/30
Błędów pojawiło się całkiem sporo. Są tu takie, które rzucają się w oczy, ale również te mniejsze, prawie nic nie znaczące. Czasami przez błędy czytało mi się gorzej, jednak na pewno nie było to notoryczne. Byłoby dobrze, gdyby autorka zwróciła większą uwagę na poprawność pisania dialogów oraz interpunkcję.

*Ortografia 6/10
To tylko kot
Fakt zwykle się kłócimy, ale miałam nadzieje, że… = nadzieję
…i która z chęcią zamknęła by mnie w ciemnej… = zamknęłaby

Kogo wybrać? czyli wróżka to jedyna nadzieja
Z jednej strony go rozumiem, bo wciąż daje mu nadzieje mimo… = „daję” i „nadzieję”
W obu opcjach czuje się jak najpodlejsza… = „czuję”

*Interpunkcja 3,5/10
Powrót
- Co nie cieszysz się? - zapytałam przyglądając mu się badawczo. = poprawnie: — Co, nie cieszysz się? — zapytałam, przyglądając mu się badawczo.
No dobra pytanie było idiotyczne. = przecinek przed „pytanie”
Nie przejmuj się jakoś to z niosę, ale powiedz masz kogoś? = przecinek przed „jakoś” i przed „masz”
- Nie skąd! Za kogo ty mnie masz! Kocham cię. - powiedział szybko. = poprawnie: — Nie, skąd! Za kogo ty mnie masz! Kocham cię — powiedział szybko.

To tylko kot
No dobra zgodziłam się i pojechałam z nią do Zakopanego. = przecinek przed „zgodziłam”
A Tom z pewnością ze mną zerwie biorąc pod uwagę jego ostatnie dziwne zachowanie. = przecinek przed „biorąc”
Mama jak zwykle przesadzała opowiadając długie i źle się kończące historie o dziewczynach, które wybrały się na taką imprezę. = przecinek przed „opowiadając”
Fakt zwykle się kłócimy, ale miałam nadzieje, że tym razem będzie inaczej. = przecinek przed „zwykle”

Kogo wybrać? czyli wróżka to jedyna nadzieja
Z jednej strony go rozumiem, bo wciąż daje mu nadzieje mimo, że od października będę już mężatką. = bez przecinka po „mimo”
Może fakt rzeczywiście w końcu powinnam się zdecydować i powiedzieć Maksowi… = przecinek po „fakt”
Nie Maks, nie kocham cię i możemy być tylko przyjaciółmi. = przecinek przed „Maks”

O czym rozmawiają chłopcy gdy są sami?
Powinnam zanotować to już w piątek, ale wolałam, po prostu świętować. = brak przecinka po „wolałam”
Damon i Tom spędzili pół wieczoru gadając w kącie, zapewne o piłce nożnej i innych rzeczach o których gadają faceci. = przecinek przed „o których”


Dodatki 8,5/15
Blog zawiera kilka dodatków, mianowicie są to: „Archiwum bloga”, czyli spis wszystkich postów, „O mnie”, czyli konto autorki, które czytelnik może zaobserwować oraz „Etykiety”, czyli podział postów według różnych tematów. Oprócz strony głównej jest sześć innych podstron. Pięć z nich opowiada po krótce o znajomych, czy rodzinie autorki. Na każdej podstronie opisywany jest ktoś inny. Opisy zawierają po kilka zdań, więc według mnie można byłoby stworzyć jedną podstronę ze wszystkimi, a nie pięć, z czego każda zawiera mało treści. Jedyne, co mi się w tych stronach spodobało, to ich tytuły — autorka nie używa prawdziwych nazwisk swoich bliskich, za to wymyśla im sprytne przydomki. Szósta podstrona: „Coś o blogu czyli zamiast strony głównej” to miejsce, w którym autorka opowiada o sobie w bardzo ciekawy sposób. Jest to też wprowadzenie do treści bloga. Wszystkie linki i odnośniki działają jak należy oraz są poukładane, mimo że całość wygląda bardzo skromnie, powiedziałabym nawet, że trochę „nago”. Dodatki nie wywarły na mnie jakiegoś specjalnego wrażenia. Widać, że autorka nie przyłożyła się do tego, aby wyglądały choć odrobinę lepiej. W etykietach „Linki” znajduje się odnośnik do Internetowego Spisu. Podsumowując: dodatków jest naprawdę mało i dobrze by było, abyś w jakiś sposób urozmaiciła swojego bloga.


Mowa końcowa:
Tym, co najbardziej na blogu mi się spodobało jest umiejętne wciąganie czytelnika w treść pamiętnika przez autorkę. W ogóle nie miałam problemu z tym, aby „popłynąć” razem z treścią. Czytało mi się bardzo przyjemnie, a sam pamiętnik połknęłam w zaledwie kilka dni. Tym, za co cię ganię jest wygląd twojego bloga. Jeśli chcesz przyciągnąć czytelników, postaraj się o jakiś szablon albo chociażby nagłówek oraz stwórz kilka nowych dodatków! Poćwicz również interpunkcję — zauważyłam, że popełniasz mniej błędów niż na początku pisania, a to dobry znak. Poczytaj również o poprawnym zapisywaniu dialogów. Odradzam ci zmieniania koloru treści twoich postów, ani pogrubiania czcionki — są dobre, takie jakie są (czyli białe, zwykłe). Mam nadzieję, że się poprawisz oraz życzę ci dalszego, owocnego pisania.


Łącznie punktów: 50/105

Ocena:

ok. 48% czyli Dwója, nie postarałeś się!

17 komentarzy:

  1. Brak szablonu? Ale to jest przecież niemożliwe. Może być nieprofesjonalny, ale być musi – sorry, taka prawda.
    Co wszyscy się tak czepiają braku nagłówków? Czy on naprawdę jest potrzebny? Do czego?
    Wypisujesz błędy autorce, a może napisałabyś, dlaczego po "mimo" nie ma przecinka? Hę? Albo napisała, jak poprawnie zapisywać dialogi. To naprawdę wiele nie kosztuje, a może naprawdę pomóc.
    To tyle. Życzę powodzenia w dalszych ocenkach i pozdrawiam,
    Pelargia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z szablonem chodziło mi o to, że jest to jeden z tych oferowanych przez blogspota, kiedy tworzymy bloga. Nie dodałam tego w ocenie. Mój błąd.
      Nie sądzisz, że nagłówek nadaje większej estetyczności? Chodziło o nagłówek, kiedy nie ma profesjonalnego szablonu. Wtedy jest on potrzebny. Przynajmniej według mnie.
      Co do błędów, kolejnym razem mogę to zawrzeć.
      Dziękuję i również pozdrawiam,
      CarolleOfficial.

      Usuń
    2. Podstawowy nie znaczy zły. Można zrobić naprawdę ładny szablon bez używania kodów CSS i HTML.
      A według mnie nie. To kwestia gustu, za którą, uważam, nie powinno odejmować się punktów.

      Usuń
    3. Cóż, każdy ocenia w inny sposób. Rozumiem twoje uwagi, ale pozwól, że będę oceniać w sposób, jaki sama uważam za słuszny.

      Usuń
  2. Mogłabyś podać kilka przykładów słów, przy których musiałaś użyć słownika?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uważam, że słowa, których nie zrozumiałam bez użycia słownika mogą być tobie znane, tak samo jak niektóre nieznane tobie, ja mogę znać. Dlatego nie widzę potrzeby, aby podawać przykłady.

      Usuń
    2. Ale ja chcę je zobaczyć. Może akurat ja też ich nie znam i zwiększę swój zasób słownictwa

      Usuń
    3. Przeszukiwać wszystkich notek nie będę, ale proszę, masz tu przykład z opisu bloga: endorfiny.

      Usuń
  3. Witam. Odniosę się po kolei do wszystkich punktów, bo parę rzeczy chciałabym wyjaśnić.
    1. Pierwsze wrażenie: Błąd przez niedopatrzenie. Nie wiem jak mogłam go nie zauważyć. Dwa "ii" w tytule zostało usunięte, bo faktycznie raziło. Szablon zmieniam stosunkowo często ( raz na dwa tygodnie zazwyczaj) są to najczęściej jaskrawe kolory pełne ognia i optymizmu, akurat gdy oceniałaś blog padło na szarość. Faktycznie nie pasuje do mojej osobowości, ale taki miałam nastrój. Tytuł bloga to gra przeciwieństw ogień - gorąco, namiętność, zimno - rozpacz. Taka jestem zmienna. Co do adresu faktycznie zgodny z datą urodzenia i pierwszym tytułem bloga mało odkrywczym. Sunny to moja ksywa. Gdy zmieniałam tytuł, nie chciałam zmieniać adresu. Tak, więc zostało. Zółty kolor niektórych postów. To mnie też wkurza, ale miałam do wyboru zmieszanie koloru tych wpisów z blogiem ( co nie wchodziło w grę, bo nikt by się nie doczytał) lub wybranie jakiegoś innego. Padło na żółty. Biały nie mógł być, bo gdy kopiowałam wpisy z wordpada pojawiała się biała obwódka, po usunięciu jej napisy robiły się szare, gdy zmieniałam ich kolor na biel, wtedy napisy nie były dla mnie widoczne. Z niebieskimi było tak, że jak zmieniałam szablon to przestawały być widoczne, tak więc zmieniłam na niebieskie.
    2. Szata graficzna. Wyjaśniam czemu tak niewiele jest filmików, bądź zdjęć. Otóż niedawno odkryłam, że jest w ogóle taka opcja! Wcześniej gdy pisałam na bloog.pl to jej nie było i nie ma ( chyba, że się nie znam co jest możliwe). Wiem, że część bez filmików i zdjęć wygląda ubogo, ale to pokazuje mój brak doświadczenia. Nie chciałam później na siłę wciskać zdjęć czy filmików.
    3. Treść. To jest część na której najbardziej mi zależało, bo na tym się znam. Umiem pisać, ale rzeczy techniczne... tych dopiero się uczę. Naprawdę nie wiem czym różni się szablon profesjonalny od nieprofesjonalnego. Czy profesjonalny jest robiony pod konkretny blog?
    4. Błędy ortograficzne i interpunkcyjne. Wiedziałam, że tu może być problem, bo zazwyczaj piszę w pośpiechu, a wtedy mogą pojawić się błędy zwłaszcza interpunkcyjne.
    W każdym razie dziękuję za ocenę i zwrócenie uwagi na błędy. Żałuję trochę, że dostałam tak niską ocenę ( z drugiej strony naprawdę cieszy mnie duża punktacja za treść), ale taka jest kara za błędy. Mogę jedynie obiecać, że postaram się ich nie popełniać i poprawić te, które już zrobiłam. Mam czas, bo są wakacje. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo cieszę się, że wszystko mi wyjaśniłaś. Blog, a szczególnie pamiętnik, który ty masz, jest odzwierciedleniem Ciebie, więc zrobiłaś go w taki sposób, jaki umiałaś. I to jest dobre. :)
      Zadałaś mi jedno pytanie i tu masz odpowiedź: tak, szablon profesjonalny jest robiony pod konkretny blog. Możesz go dostać, składając zamówienie na jakimś blogu graficznym, których w blogosferze jest naprawdę dużo. Na ISie też mogłabyś to zrobić, jednak w tym momencie zakładka "Zamówienia" została zamknięta. Jednak polecam ci również inny blog graficzny, mianowicie: graphic-foxes.blogspot.com :)
      Cieszę się, że poprawisz błędy. Pamiętaj, że zawsze może być lepiej. ;p
      Również pozdrawiam.

      Usuń
    2. Niekoniecznie trzeba go zamówić, można przecież zrobić samemu. To nie jest jakieś straszne trudne.

      Usuń
    3. Dla niektórych jest. :)

      Usuń
    4. Dla leniów owszem. Mnie chodziło o osoby, które chcą.

      Usuń
    5. Cóż, jak uważasz. Mam inne zdanie na ten temat.

      Usuń
  4. Aha, mam jedno pytanko, czy mogę zacytować twoją ocenę na swoim blogu?

    OdpowiedzUsuń

Poprzednie Notki