środa, 20 sierpnia 2014

„Anioły i Demony” - Recenzujemy

 Autor: Dan Brown
 Tytuł: Anioły i Demony
Oryginalny tytuł: Angels & Demons 
Gatunek: Sensacja, kryminał, thriller
Data wydania: maj 2000
Data I wydania w wersji polskie j: 2003
Wydawnictwo: Doubleday
Pierwszy wydawca polski: Albatros
Liczba stron: 560
Liczba rozdziałów: 137
Pierwsze zdanie: Fizyk Leonardo Vetra poczuł swąd przypalonego ciała. 


Opis książki:
Robert Langdon zostaje pilnie wezwany do położonego koło Genewy centrum badań jądrowych CERN. Jego zadanie – zidentyfikować zagadkowy wzór wypalony na ciele zamordowanego fizyka. Langdon ze zdumieniem stwierdza, że jest to symbol tajemnego bractwa iluminatów – potężnej, aczkolwiek nieistniejącej od czterystu lat organizacji walczącej z Kościołem, do której należały najświetniejsze umysły Europy, jak choćby Galileusz. Jak się okazuje, iluminaci przetrwali w ukryciu do czasów współczesnych i planują straszliwą wendettę- wysadzenie Watykanu przy użyciu antymaterii wykradzionej z genewskiego laboratorium. Langdon i Vittoria Vetra, córka zamordowanego fizyka, mają zaledwie dobę, by odnaleźć utajnioną od XVI wieku siedzibę iluminatów i zapobiec niewyobrażalnej tragedii. Czy zdołają na czas rozszyfrować wskazówki zapisane w jedynym zachowanym w archiwach Świętego Miasta egzemplarzu legendarnego traktatu Galileusza? Jak zakończy się dramatyczny wyścig z czasem – po tajemnych kryptach i katakumbach, wyludnionych katedrach, tropem symboli iluminatów zakamuflowanych przed wiekami miejscach znanych każdemu mieszkańcowi Rzymu? Zagadka goni zagadkę, prowadząc do najbardziej nieoczekiwanego finału...

Moja opinia:
Zawsze czytałam fantastyki i romanse. Była to moja pierwsza książka kryminalna, którą przeczytałam. Na początku myślałam, że będzie nudna, ale z dalszym czytaniem wciągnęłam się nie do zatrzymania. Przeczytałam ją w dwa dni i aktualnie czytam koleją książkę Dana Browna. Polecam każdemu kto lubi niezwykłe zakończenia. Nie polecam zbytnio filmu, ponieważ moim zdaniem jest zupełnie inny niż książka. Książka bardzo wciąga. 

Moja ocena
10/10

Dodam także cytat, który spodobał mi się w tej książce
"Alcune cose è vale la pena per morire per essa"
(Niektóre sprawy warte są tego by za nie umrzeć.) 

9 komentarzy:

  1. hej, mam nietypowe pytanie bo jakoś nie moge znalezc odpowiedzi a wy moze wiecie. kim jest Madison? to jakas piosenkaka czy co?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chodzi co o Madison Beer?

      Usuń
    2. Moze i o nią. Bo ostatnio na blogach bardzo czesto spotkac jakas madison.

      Usuń
  2. A kim ona dokładnej jest? Występuje w opowiadaniach jako bohater?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak, natknełam się na kilka opowiadan ktore zawierają ta bohaterkę. Madison, taka dziewczyna ma ciemne brązowe włosy dlugie. Nie wiem czy to moda na nią, czy co? tak sie pytam

      Usuń
  3. http://photo4.ask.fm/582/734/101/1650003011-1rbkr6e-1h3ic4ig7pdds1k/preview/tumblr_mn0ugtQGcx1spa4dzo1_500.jpg czy to ona? Jezeli tak to jest ona trochę piosenkarką :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak, to ona.Trochę piosenkarką? a można być trochę ? haha ;) dzięki za odpowiedź xD

      Usuń
  4. Znaczy aktualnie chyba pracuje nad płytą. I zna się z Justinem Bieberem.

    OdpowiedzUsuń
  5. Super książką, czyta się ją szybko

    OdpowiedzUsuń

Poprzednie Notki