piątek, 20 czerwca 2014

Ocena #004

Oceniająca: Carolle
Autor: Kadu ;*


Pierwsze Wrażenie 18/24
Czerwień i czerń kojarzą mi się z „ciemniejszą” stroną miłości, dlatego też, kiedy po raz pierwszy ujrzałam bloga, poczułam tajemniczą energię kumulującą się w tych barwach. Możliwe, że ciemniejsza paleta barw odrzuca dużo czytelników, ale powiem jedno: kto odrzucił tego bloga ze względu na kolory szablonu, zrobił jeden, wielki błąd! Cytat na głównej ilustracji odzwierciedla nam – w jakimś stopniu – historię zawartą na blogu. W opowiadaniu pojawiły się kłamstwa, tak jak napisane jest w cytacie. Możliwe, że nie czuć ich jeszcze tak bardzo, ponieważ trzeba zauważyć, że opowiadanie nie przekroczyło nawet połowy rozdziałów, które są zaplanowane. Wygląd bloga bardzo zachęcił mnie do czytania, a moje odczucia były pozytywne. Pierwsze wrażenie jest ważne, ponieważ jeśli potencjalnemu czytelnikowi podoba się to, co widzi, od razu bierze się za czytanie! W przypadku tego bloga jest to wielkim plusem. Bardzo spodobał mi się pomysł na to, aby rozdziały nazywać „Sekretami”. Tak samo jak adres, jest to bardzo oryginalne. Dwadzieścia sekretów miłości? To na pewno nie jest ściągnięte z czegokolwiek, a autorka wykazała się naprawdę dużą pomysłowością. Tytuł utworu, jak i również adres bloga, czy chociażby szablon krąży ciągle wokół tematu miłości. I bardzo dobrze – skoro właśnie o niej jest opowieść. Czymś, co rzuciło mi się w oczy, była suknia uciekającej dziewczyny na szablonie. Jeśli jest to główna bohaterka, nie mam pojęcia przed czym mogłaby uciekać, ale tak jak już wspomniałam, akcja nie zdążyła rozkręcić się jeszcze na dobre. Możemy jedynie domyślać się, co będzie dalej, a to zmusza nas do przemyśleń. Same pozytywne rzeczy!

Coś jeszcze? [5]
Pierwsze wrażenie bloga jest niesamowite. Wszystko ze sobą współgra: szablon, tytuł, adres, a potem również treść. Jestem pozytywnie zaskoczona, ponieważ nie każdy blog, który czytałam, był dopracowany tak dokładnie. Za to daję ci pięć dodatkowych punktów.


Grafika 20/23
Blog posiada szablon, który jest bardzo dobrze dobrany do treści utworu na nim zawartego. Ciemna kolorystyka to jedno, ale urzekł mnie tutaj brak wszelakich dodatków, które wcale nie są potrzebne, bo szablon sam w sobie jest piękny. Wygląd jest powiązany z treścią  opowiadania, co podkreśliłam już wcześniej. Blog nie posiada niepotrzebnych dodatków, przez co wszędzie panuje ład i porządek. Czcionka nie gryzie się z tłem bloga, jednak zauważyłam, że w „Prologu” jest inna, ciemniejsza i radziłabym ją zmienić, ponieważ tekst jest mało czytelny. Żeby móc dostrzec poszczególne wyrazy, musiałam go podświetlić. Widać tutaj, że autorka postarała się, aby wszystko do siebie pasowało. Gdy wchodzę na bloga, nie mam wrażenia, że każda jego pojedyncza część pochodzi z innej galaktyki. Szablon i kolorystyka są dobrane w ten sposób, aby nie przeszkadzały w czytaniu, więc całość wygląda naprawdę estetycznie. Nie wiem, czy już to wspomniałam, ale stonowane barwy są o wiele lepsze od tych, które aż rażą w oczy i odstraszają czytelników. Tutaj mamy wykreowaną idealną parę – czerń i czerwień, które są jak wisienka na torcie. Oprócz tego nieszczęsnego „Prologu”, wszystko jest przejrzyste i czytelne, a blog wygląda na schludny i czysty, nie jest zapełniony masą niepotrzebnych dodatków. Najważniejszy jest wygląd i treść, a nie dodatki!

Coś jeszcze? [3]
Autorka imponuje mi swoją oryginalnością, która ma ogromny wkład w wygląd bloga oraz skromnością, w tym przypadku bardzo właściwą. Sądzę, że słowo „wow” nie jest odpowiednie w moich ustach, ale naprawdę na nie zasłużyłaś!


Treść 77/92
*Fabuła/Akcja  22/28
Akcja przebiega bardzo ciekawie, co jakiś czas wyróżniamy ciekawe zwroty akcji. Autorka pisze w interesujący sposób, tak, aby czytelnik mógł jedynie domyślać się, co stanie się za chwilę. Wszystko jest niespodziewane, co interesuje. Pomiędzy dialogi wplecione są długie i dokładne opisy miejsc oraz uczuć, które towarzyszą głównym bohaterom podczas trwania utworu. Każde kolejne słowo ma wpływ na dalsze losy postaci i decyduje, jak potoczą się nierozwiązane sprawy. Kiedy coś się wyjaśnia, kolejna rzecz się komplikuje. Fabuła na pewno nie jest oklepana i chociaż widzę tu podobieństwo do kilku książek, autorka zaznaczyła, że tworząc, wzorowała się na nich. Dlatego też, co do tego nie mam żadnych zastrzeżeń. W akcji nie ma określonego schematu, wokół którego krąży autorka. Wątków jest dużo, są żywe i ciekawe, a co najważniejsze – opisane z niesamowitą dokładnością, dzięki czemu widzę wszystko w swojej głowie. Treść trzyma się tematyki bloga i nie odchodzi od tematu miłości. Pozytywnie zaskakują mnie tutaj niespodziewane wydarzenia, np. pocałunek bohaterów na pierwszej randce. Sądzę, że nie jest to niewłaściwe, a raczej zależy w dużej mierze od charakterów postaci.

Coś jeszcze? [2]
Nigdy nie spotkałam się jeszcze z tak ciekawą fabułą i ciągłymi zwrotami akcji, które po prostu nie dają się nudzić czytelnikowi. Nie dziwię się, że autorka ma tylu wielbicieli. Warto czekać nawet kilka tygodni na kolejny rozdział tej pięknej opowieści.

*Świat Przedstawiony 18/20
Bohaterowie utworu są zwykłymi ludźmi, którzy żyją w Nowym Yorku. Zachowują się tak jak wszyscy, choć mają cechy, które wyróżniają ich z tłumu. Zauważyłam na blogu zakładkę „Bohaterowie”, jednak autorka zawarła w niej tylko podstawowe informacje, a i tak opisała wszystkie postacie podczas trwania opowieści. Przeczytałam za mało rozdziałów, aby móc zaznajomić się z nimi bardziej, ale wiem, że mają takie same problemy, jak my i zachowują się podobnie do nas, w sytuacjach z którymi spotykamy się wszyscy. Potrafią wyrażać swoje uczucia i potrzeby, potrafią pomyśleć dłużej nad trapiącą ich sprawą. Czas akcji jest przedstawiony wyraźnie, chociaż nie jest podany dokładny dzień tygodnia. Nie jest to błąd, ponieważ podejrzewam, że był to celowy zamiar autorki. Z dniami tygodnia jest bardzo łatwo się pogubić. Cała opowieść zawiera bardzo wiele opisów miejsc, sytuacji i bohaterów, dzięki czemu mogłam bez problemu wszystko sobie wyobrazić. Nie dość, że były dokładne i wyczerpujące, to na pewno mnie nie znudziły.

Coś jeszcze? [3]
Szczególnie urzekły mnie opisy wszelakich uczuć głównej bohaterki, które autorka zawarła w przepięknych słowach, czasami dodając jakiś cytat, czy po prostu złotą myśl. Bardzo mi się to spodobało, więc daję tu kilka dodatkowych punktów.

*Styl/Dialogi 32/37
Napisanie tego opowiadania było znakomitym pomysłem. Zanim cokolwiek opublikowałaś w internecie, przemyślałaś to bardzo dokładnie. Fabuła, cała akcja, bohaterowie – to wszystko dopięte zostało na ostatni guzik. Utwór przeczytałam w ciągu jednego dnia, co stało się dzięki spójnemu tekstowi, ciekawym wątkom i płynnemu przechodzeniu z jednej sytuacji do drugiej. Styl pisania autorki jest piękny, nadający całości ciekawy efekt. Podczas czytania natknęłam się na kilka wątków, których wcale się nie spodziewałam, ale zaskoczyły mnie jedynie w pozytywnym sensie. Słownictwo autorki bogate jest w słowa, które nadały tekstowi bardziej poważny i onieśmielający charakter, jednak nie musiałam pomagać sobie słownikiem, aby móc wszystko zrozumieć. Występuje tu dużo dialogów, a każdy z nich jest inny pod względem sprawy, o której rozmawiają bohaterowie i uczuciach, jakie im towarzyszą. Nie mniej jednak, wszystkie mają wpływ na dalszą fabułę. Narracja jest pierwszoosobowa. Moim zdaniem, bardzo dobrze wpływa ona na całokształt opowieści. Wiele czynników bloga składa się na dobre przyjęcie tekstu, jednak autorka wygrała mnie przede wszystkim swoim niepowtarzalnym stylem pisania.

Coś jeszcze? [0]
Nie dostrzegam już nic, co mogłabym tutaj dodać.

*Oryginalność 5/7
Twoja opowieść nie jest żadną kontynuacją jakiejś książki, czy serialu, co – w dużej mierze – wpływa na rodzaj czytelników, jakich przyciągnie do siebie twój utwór. Osobiście, bardzo cenię sobie autorów tekstów, którzy mają na tyle wspaniałej wyobraźni, że potrafią zrobić coś z niczego. Ty masz w sobie coś takiego, a twoja opowieść jest niesamowita. Oryginalność widać już w samym tytule. Potem w szablonie, fabule, akcji. Widać jest, że wszystko, co oferuje na tym blogu autorka, jest jej pomysłem.

Coś jeszcze? [-2]
Jedyne, co mi się nie spodobało, to to, że widzę tutaj małe nawiązanie do jednej, czy dwóch książek. Mimo że autorka ostrzega o nawiązaniu do innych utworów, nie jestem za tym, aby „ściągać” i dlatego też, odejmuję dwa punkty.


Poprawność 39,5/50
W opowiadaniu zdarzają się nieliczne błędy, jednak nie przeszkadzają one w czytaniu i sądzę, że większość z nich powstała przez nieuwagę, a nie przez niewiedzę.

*Ortografia 13/15
Sekret Szósty
…mogli by zginąć! = mogliby

Sekret Ósmy
…czułam się nie komfortowo. = niekomfortowo

*Interpunkcja 7,5/10
Prolog
Właśnie tego dnia, obiecałam sobie, że… = bez przecinka po „dnia”

Sekret Pierwszy
Tak i to mocnym… = przecinek po „tak”

Sekret Szósty
…delikatne krople deszczu, spadały z nieba… = bez przecinka
Zeszłam po schodach, na sam parter… = bez przecinka

Sekret Siódmy
…pisałaś esemesy na które ja… = przecinek przed „na które”

*Inne błędy 11/15
Sekret Pierwszy
…osobom, których kochamy… = które
…doświadczeniem zawodowych. = zawodowym
Opar się rękami o biurko. = oparł
…zrobienie kilka dobrych zdjęć… = kilku
…nie wchodź w nim… = z nim

Sekret Siódmy
…poczułam, że została uniesiona. = zostałam
…tam mój czarny płacz. = płaszcz

Sekret Ósmy
…wymawiała te słowa. Które, tak prawdę mówiąc, mówił za często. = mówiła

Coś jeszcze? [0]
Błędów jest na tyle mało, że są prawie niewidoczne. Większość z nich nie przeszkodziła mi w czytaniu. Dlatego też, nie będę odejmować ci punktów za samo ich wystąpienie, ponieważ nie rażą one w oczy. Punktów również nie dodam, bo pomimo że błędy są małe, to jednak są.


Dodatki 14/15
Na blogu zawarty jest dodatek „Menu”, w którym znajduje się sześć zakładek. Dzięki nim możemy dowiedzieć się kilku wiadomości o autorce bloga, poznać genezę opowiadania i jego fabułę oraz zostawić wiadomość promującą naszego bloga w zakładce „Spam”. „Bohaterowie” to zakłada, której nie mogę się uczepić w tym przypadku. Mimo, że nie jestem za tym, aby takowe istniały na blogach z opowiadaniami, tutaj autorka opisała bohaterów również w czasie trwania utworu. Gdy czytamy, dowiadujemy się, kim są, jak wyglądają, jak się zachowują, czy jakie mają upodobania. W zakładce „Linki” znajduje się odnośnik do ISu. W prawej kolumnie bloga mamy kolejne dodatki i tym razem są to: „Tablica” z najnowszymi aktualnościami, „Statystyka” oraz „Nowy (po)twór”, gdzie autorka umieściła link do swojego drugiego opowiadania. Na samym dole bloga znajdziemy również „Obserwatorów”. Jedynym minusem tutaj jest brak dodatku „Archiwum”, które powinno znajdować się na każdej witrynie tego typu. Nie ma tu nic takiego, jak spis treści, więc byłam zmuszona do tego, aby przewinąć posty od najnowszego do najstarszego. Wszystko jest na swoim miejscu, tworząc niesamowity porządek. Linki i odnośniki działają bezproblemowo. Przypatrując się blogowi, odnoszę wrażenie, że każdy, nawet najmniejszy element, jest tu na równi z innymi i wspaniale z nimi współgra.

Coś jeszcze? [-3]
Brak jakiegokolwiek archiwum, spisu starszych postów, spisu treści, jest tutaj niemałym problemem. Radziłabym to jak najszybciej naprawić.


Mowa Końcowa
Najbardziej spodobało mi się to, że na twoim blogu nie ma żadnego przepychu. Szablon w jakikolwiek sposób nie rywalizuje z dodatkami czy tekstem, aby móc ocenić, który z nich jest najlepszy. Wszystko jest ze sobą połączone w bardzo dokładny sposób, tekst jest spójny i ciekawy, a wygląd nadaje odpowiednich emocji całokształtowi pracy. Styl twojego pisania na pewno nie jest zwyczajny i jestem pewna, że wyróżniałby się w tłumie. Umiejętnie składasz słowa w opisy i dialogi, które łączysz ze znakomitą dokładnością. Masz talent, dlatego musisz go wykorzystać. Co możesz zmienić na lepsze? Polecam ci, abyś rozjaśniła czcionkę w „Prologu” oraz umieściła na blogu „Archiwum”, czy „Spis Treści”. Odradzam jakiegokolwiek „upiększania” bloga, ponieważ najdoskonalszy jest taki, jaki jest teraz. Gratuluję ci wytrwałości, ponieważ wiem, że żeby wydobyć z siebie tak wielki talent, trzeba ciężko pracować. Pamiętaj, że sukces odniesiesz tylko ciężką pracą.

Coś jeszcze? 8/33

Punkty w sumie 176.5/237

Ocena:
ok. 74% czyli Mocna Czwóra!

8 komentarzy:

  1. Gorąco dziękuję za ocenę. Nie spodziewałam się, że tak miło ocenisz moje opowiadanie. Przeczytałaś zaledwie kilka rozdziałów, które na razie kręcą się w okół miłości i rozterek bohaterów. W następnym rozdziale przyjdzie czas na kryminał, który obiecuje już sobie od samego początku, lecz nie wiedziałam, jak dobrze go wkręcić.

    Szablon jest tymczasowy, jednakże podoba mi się tak samo jak tobie. Błędy były wynikiem zapewne zwykłych literówek, które niestety coraz częściej mi się zdarzają, a becie muszą umknąć.

    Jeszcze raz dziękuję za ocenę i poprawię wszystko, co mi wskazałaś. Mocna Czwóra? Myślałam raczej nad Mocną Dwóją. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Punktów również nie dodam, bo pomimo, że błędy są małe, to jednak są. - http://so.pwn.pl/zasady.php?id=629776
    Mimo, że nie jestem za tym, aby takowe istniały na blogach z opowiadaniami, tutaj autorka opisała bohaterów również w czasie trwania utworu. - http://so.pwn.pl/zasady.php?id=629776
    Gdy czytamy, dowiadujemy się kim są, jak wyglądają, jak się zachowują, czy jakie mają upodobania. – Przecinek przed „kim”.
    Jedynym minusem tutaj jest brak dodatku „Archiwum”, które powinno znajdować się na każdej witrynie tego typu. - Dlaczego powinno?
    Przypatrując się blogowi odnoszę wrażenie, że każdy, nawet najmniejszy element, jest tu na równi z innymi i wspaniale z nimi współgra. - Przecinek przed „odnoszę”.
    Szablon w jakikolwiek sposób nie rywalizuje z dodatkami, czy tekstem, aby móc ocenić, który z nich jest najlepszy. - Zbędny przecinek przed „czy”.
    Poza tym, czy przy wypisywaniu błędów nie trzeba było kopiować całych zdań?
    A nie było żadnych błędów logicznych?

    Przed wstawieniem tutaj kolejnej ocenki radzę dokładniej ją sprawdzić, zwłaszcza interpunkcję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ty jak zwykle bezpośrednia i wytykająca błędy ;)

      Usuń
    2. Może zostaniesz betą ISu? Co ty na to?

      Usuń
    3. Pelargio,dziękuję za cenne wskazówki dotyczące interpunkcji.
      "Archiwum" powinno się znaleźć, ponieważ nie wyobrażam sobie, żeby blog miał np. dziewięćdziesiąt rozdziałów, a ja musiałabym przewijać je od najnowszego do najstarszego jedynie za pomocą "Starszy Post".
      Chcę także przypomnieć, że żaden z oceniających nie jest wielkim mędrcem, którego wszystkie wypowiedziane słowa trzeba wstawić w cudzysłów i odznaczyć jako złotą myśl. Każdy popełnia błędy.
      Rozumiem, że chciałaś, abym się poprawiła, lecz coś takiego jak "A nie było żadnych błędów logicznych?" wcale nie jest potrzebne. Nie jestem polonistką, ani żadnym słownikiem.

      Usuń
    4. "Archiwum" powinno się znaleźć, ponieważ nie wyobrażam sobie, żeby blog miał np. dziewięćdziesiąt rozdziałów, a ja musiałabym przewijać je od najnowszego do najstarszego jedynie za pomocą "Starszy Post". - W takim razie tak. Miałam na myśli, kiedy jest Spis Treści. Przepraszam, że tego nie napisałam, nie siedzisz mi w głowie, wybacz.
      ozumiem, że chciałaś, abym się poprawiła, lecz coś takiego jak "A nie było żadnych błędów logicznych?" wcale nie jest potrzebne. - Błędy w opku to nie tylko ortografia i interpunkcja, to również logika, która jest naprawdę ważna :).
      Zapomniałam też dodać, że Twoje ocenki miło się czyta :).

      A ty jak zwykle bezpośrednia i wytykająca błędy ;) - Taka już jestem ;). Wypisując te wszystkie błędy, liczę na to, że osoba je popełniająca poprawi się i będzie starała się nie robić ich już więcej :).
      Betą raczej nie zostanę. Mam naukę, swoje opowiadanie, betuję też opko przyjaciółki, co się równa z małą ilością czasu :(. Przykro mi.

      Usuń
    5. Tak czy inaczej - błędy zostały poprawione. Postaram się poprawić. :)
      I dziękuję za komplement.

      Usuń
  3. Z ciekawości zerknęłam na tego bloga. Racja, że szablon jest ładny, a treść czyta się całkiem płynnie, ale moją uwagę zwróciła szczególnie jedna rzecz, o której słowem nie wspomniałaś, CarolleOfficial. Nie myśl o mnie źle, że wytykam Ci Twoje błędy.
    Zły zapis dialogów.
    To mnie, osobę, która kocha nasz piękny język polski, boli, serio.

    OdpowiedzUsuń

Poprzednie Notki