Dzisiaj nowe rozdziały przedstawiają:
- Opowiadania Arrow
- You are my poison, Justin
- Strach
- Daughter of the Frozen Forest
- Oczy w Ogniu
- Heylin Mafia
- Light in the darkness
- Studenci chemii i toksykologii sądowej przedstawiają...
Opowiadania Arrow prezentuje Wierni towarzysze Strzały 7
Oliver siedział nieruchomo. Wpatrywał się tępo w bladą twarz i
nieruchomą postać. Na jego twarzy malował się paniczny strach. Po raz
pierwszy w życiu nie był zdolny do jakiegokolwiek działania. Tyle krwi,
zdecydowanie za dużo krwi powtarzał w myślach. Diggle również wyglądał
na kompletnie wytrąconego z równowagi. Bezradnie patrzył na Felicity,
jednak mimo to próbował coś zrobić.
- Oliverze potrzebujemy koce! Ona ma wstrząs pourazowy! - wrzasnął po raz kolejny Digg.
Queen w końcu się ocknął, zaczęła się nerwowa bieganina. Oliver dotarł do jednego z budynków i znalazł jakiś koc i narzutę na łóżko, po czym z powrotem biegł w stronę Johna. Czarnoskóry mężczyzna nadal uciskał ranę. Łucznik zrolował koc i wsunął go pod nogi rannej. Łzy spływały mu po policzkach, choć nawet ich nie zauważył. Zrobił swoje i odsunął się na bok.
- Oliverze potrzebujemy koce! Ona ma wstrząs pourazowy! - wrzasnął po raz kolejny Digg.
Queen w końcu się ocknął, zaczęła się nerwowa bieganina. Oliver dotarł do jednego z budynków i znalazł jakiś koc i narzutę na łóżko, po czym z powrotem biegł w stronę Johna. Czarnoskóry mężczyzna nadal uciskał ranę. Łucznik zrolował koc i wsunął go pod nogi rannej. Łzy spływały mu po policzkach, choć nawet ich nie zauważył. Zrobił swoje i odsunął się na bok.
Kategoria: Fanfiction Arrow
Autor: Crossover
You are my poison, Justin prezentuje II Rozdział 8
Strach prezentuje Rozdział 1
You are my poison, Justin prezentuje II Rozdział 8
-Selena. - mówię , z trudem połykając ślinę.
-Nie spodziewałeś się mnie. - śmieje się perliście. - I tu Cię mam, Bieber. - uderza mnie „po bratersku” w ramię i upija kolejny łyk drinka.
Upewnia mnie tym, że nie jest tą samą osobą, z którą zerwałem wszelkie kontakty dwa lata temu.
-Co tu robisz ? - pytam bez emocji. Zasklepiona w sercu rana, nagle zaczyna boleć, jakby blizna chciała się kolejny raz rozerwać na pół.
-Nie dostałeś mejla ? - pyta, unosząc idealnie wyrysowaną brew. Zaskakuje mnie i jednocześnie skutecznie ostudza zapał, by rozbić ,wspominaną w tekście ,firmę.
-To byłaś ty. - bardziej stwierdzam niż pytam. Barman Josh stawia obok mnie kufel, lecz tracę ochotę na trunek. Z kieszeni kurtki wyjmuję banknot i rzucam nim na blat, równocześnie odsuwając od siebie pełne naczynie.
-Cóż, nie tylko ty znalazłeś sposób na życie ... Justin.
-Cóż, chyba nie zrozumiałaś, że nie chcę mieć z tobą, do cholery, nic wspólnego. - mówię, naśladując ją i wstaję ze stołka. Pewna siebie zaczyna się śmiać i to jednie jej wybuch radości słyszę, gdy opuszczam bar.
-Nie spodziewałeś się mnie. - śmieje się perliście. - I tu Cię mam, Bieber. - uderza mnie „po bratersku” w ramię i upija kolejny łyk drinka.
Upewnia mnie tym, że nie jest tą samą osobą, z którą zerwałem wszelkie kontakty dwa lata temu.
-Co tu robisz ? - pytam bez emocji. Zasklepiona w sercu rana, nagle zaczyna boleć, jakby blizna chciała się kolejny raz rozerwać na pół.
-Nie dostałeś mejla ? - pyta, unosząc idealnie wyrysowaną brew. Zaskakuje mnie i jednocześnie skutecznie ostudza zapał, by rozbić ,wspominaną w tekście ,firmę.
-To byłaś ty. - bardziej stwierdzam niż pytam. Barman Josh stawia obok mnie kufel, lecz tracę ochotę na trunek. Z kieszeni kurtki wyjmuję banknot i rzucam nim na blat, równocześnie odsuwając od siebie pełne naczynie.
-Cóż, nie tylko ty znalazłeś sposób na życie ... Justin.
-Cóż, chyba nie zrozumiałaś, że nie chcę mieć z tobą, do cholery, nic wspólnego. - mówię, naśladując ją i wstaję ze stołka. Pewna siebie zaczyna się śmiać i to jednie jej wybuch radości słyszę, gdy opuszczam bar.
Kategoria: Fanfiction Justin Bieber, Fanfiction Selena Gomez
Autor: Alex i Pam Lam
Położył dłonie na blacie niewielkiego stołu i zaczął się im przyglądać.
Widać było dość wyraźnie, że były zniszczone przez wiele lat ciężkiej,
sumiennej pracy. Pokrywały je podłużne, wypukłe blizny, kurz, rozległe,
poszarpane ślady po oparzeniach. Następną rzeczą rzucającą się w oczy
były sinoczerwone pręgi na jego nadgarstkach. Nabawił się ich poprzez
próbę zerwania z siebie kajdanek. Wierzył, że mu się to uda, miał
nadzieję, że będzie mógł wrócić do normalnego życia. A wszystko, co mu
po niej zostało to dwa, znikające już ślady.
— Steven nie rzucał słów na wiatr. Ludzie tutaj są bardzo solidarni. Zadrzesz z jednym, a wraz z resztą zgotuje ci tu istne piekło. Znikniesz stąd tak szybko, jak ci wszyscy zapomniani słabeusze i buntownicy. Nie rób sobie z nas wrogów, bo siedzisz w tym gównie tak samo głęboko jak my.
Michael zmarszczył nieznacznie brwi. Mężczyzna chciał go ostrzec? A może zastraszyć?
— Czyli co mam zrobić?
— To, co uważasz za słuszne. — Wzruszył ramionami, odwracając się w stronę, z której przyszedł. — Ale wiedz, że lepiej być z nami, a nie przeciwko nam. — Więzień skwitował swoje słowa, po czym po prostu odszedł.
Kategoria: Fanfiction 5 Seconds of Summer
Autor: Nathalee xxx
Daughter of the Frozen Forest prezentuje Rozdział 10
Patrzyłam się w taflę wody, po policzku leciały mi łzy.
- Powiedz, bo ja zawsze jestem najbardziej niedoinformowana w takich sprawach - wzięłam wdech - jak blisko Pana jest Evie?
- Na pewno się domyślasz, nie odpowiem więc.
- Dobrze, jednoznaczna odpowiedź...
Zapanowała chwila ciszy. Lotus usiadł koło mnie. Odwróciłam głowę. Przyglądał mi się z troską. Był taki kochany. Często nachodziły mnie myśli czy nie byłoby lepiej gdybym mu się nie podobała, a przynajmniej nie aż tak. Byłoby łatwiej.
- Powiedz, bo ja zawsze jestem najbardziej niedoinformowana w takich sprawach - wzięłam wdech - jak blisko Pana jest Evie?
- Na pewno się domyślasz, nie odpowiem więc.
- Dobrze, jednoznaczna odpowiedź...
Zapanowała chwila ciszy. Lotus usiadł koło mnie. Odwróciłam głowę. Przyglądał mi się z troską. Był taki kochany. Często nachodziły mnie myśli czy nie byłoby lepiej gdybym mu się nie podobała, a przynajmniej nie aż tak. Byłoby łatwiej.
Kategoria: Heroic Fantasy
Autor: Justyna Weronika
Oczy w Ogniu prezentuje Rozdział 11
Kath Lewis wraz ze swoimi towarzyszami ucieka jak najdalej od
zagrożenia. Nic nie jest pewne w tych niespokojnych czasach. Czy ludzie,
którym ufa są tego warci? Jakie tajemnice czekają na rozwiązanie? Los
stawia na ich drodze kolejne niewiadome. Czy znajdą bezpieczną przystań
daleko od monotonnych przyzwyczajeń? Czy główna bohaterka przeżyje
wstrząs, gdy życie ukarze jej swoją mroczną stronę? To wszystko już w
najnowszym, jedenastym rozdziale!
Kategoria: Science-fiction
Autor: Olga S. Neilwood
Heylin Mafia prezentuje 2.1. "Mafijne kłopoty"
„Może sypnąć jakimś żartem? Ach, a jeśli się zbłaźnię?”
– Wierz mi, ja aż dziewięćdziesiąt kilo ważę!
– Niby gdzie?
„To ten moment!” – uznała i palnęła, na nic nie bacząc:
– Gówno w dupie też waży.
„O rany, to było głupie!”
– Wierz mi, ja aż dziewięćdziesiąt kilo ważę!
– Niby gdzie?
„To ten moment!” – uznała i palnęła, na nic nie bacząc:
– Gówno w dupie też waży.
„O rany, to było głupie!”
Kategoria: Fanfiction Xiaolin Showdown
Autor: Layali
Light in the darkness prezentuje List cz. 1
Ogromne wnętrze katedry było bardzo ciche. Gdyby nie szloch, odbijający
się echem od ścian można by pomyśleć, że kościół jest pusty. Dwie główne
nawy, były do połowy zajęte przez ubranych w czarne stroje żałobników, a
każdy z nich siedział z lekko pochyloną głową i chusteczką w dłoni.
Nikt nie rozmawiał, nikt nie szeptał. Jakieś małżeństwo, prawdopodobnie
bliscy krewni zmarłego, obejmowało się, kojąc wzajemnie swoje łzy.
Starsza pani systematycznie pociągała nosem, co rusz unosząc chustkę do
oczu, a siedzący obok niej mężczyzna wpatrywał się niewidzącym wzrokiem w
sufit ponad ołtarzem, przed którym ustawiona została trumna, obok
której stało duże zdjęcie przystojnego, szeroko uśmiechniętego
mężczyzny, opatrzone czarną wstęgą.
Kategoria: Anime, Naruto
Autor: Aoi Rose
Zaczął się kolejny rok akademicki, przed nami długie godziny wykładów,
seminariów i laboratoriów! O tych ostatnich chcielibyśmy napisać kilka
słów, ponieważ zajęcia, które są określone mianem „laboratorium”, czasem
znacznie różnią się od siebie.
Laboratoria są jednymi z najfajniejszych, ale i sprawiających najwięcej problemów zajęć. Wreszcie możemy sami coś zrobić, zająć się praktyką, a nie tylko słuchać suchej teorii. Jednak wraz z wprowadzaniem wiedzy zdobytej na wykładach w życie, przychodzą także kłopoty…
Studenci drugiego roku o zeszłorocznych laboratoriach.
Laboratoria są jednymi z najfajniejszych, ale i sprawiających najwięcej problemów zajęć. Wreszcie możemy sami coś zrobić, zająć się praktyką, a nie tylko słuchać suchej teorii. Jednak wraz z wprowadzaniem wiedzy zdobytej na wykładach w życie, przychodzą także kłopoty…
Studenci drugiego roku o zeszłorocznych laboratoriach.
Kategoria: Hobby
Autor: Toksykologia sądowa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz